Quentin Tarantino wskazał scenarzystę dla planowanego przez siebie filmu z serii Star Trek, który zostanie zrealizowany dla kategorii wiekowej R i wyprodukowany przez Paramount Pictures z J.J. Abramsem jako producentem wykonawczym.
Scenarzystą będzie znany ze Zjawy Mark L. Smith, który był jednym z trzech kandydatów, ale stał się faworytem zarówno reżysera, jak i producenta. Smith pracuje obecnie nad scenariuszem do Overlord, wojennym thrillerem o dwóch amerykańskich żołnierzach odciętych od swojego oddziału w Dzień D, więc swoje nowe zlecenie zacznie tuż po zakończeniu pracy nad obecnym.
Star Trek będzie dziesiątym filmem Tarantino i pierwszym, do którego reżyser sam nie napisze scenariusza. Filmowiec – jak sam powtarza od kilku lat – ma po nim odejść na emeryturę. Jest to szansa dla Paramount na rewitalizację franczyzy w twardszej kategorii wiekowej, która ma ją otworzyć na bardziej dojrzałą publikę, przyzwyczajoną do bardziej brutalnych obrazów.
Zanim Tarantino podejmie się jednak reżyserii tego projektu, musi on ukończyć swój film o Rodzinie Mansona i końcu lat ’60 w Kalifornii, w którym wystąpić mają Margot Robbie, Leonardo DiCaprio i Brad Pitt. Pierwsze zdjęcia są planowane na marzec 2018, a premiera na sierpień 2019 (50-tą rocznicę zabójstwa Sharon Tate).
Źródło: Deadline
magivanga.com 
Z jednej strony jestem bardzo podekscytowany bo sugeruje to w końcu coś innego niż żerowanie na znanej marce gdzie jest mieszanka akcji, dramy i komedii w stylu pg 13. Z drugiej naczelny nerd hollywood abrams jako producent, a tarantino nie jest scenarzystą. Na pewno warto będzie zerknąć na to.
PolubieniePolubienie
I ma to byc do tego ostatni film Tarantino. Ja nie moge powiedziec, ze jestem fanem Star Trek, ale te wersje chetnie obejrze.
PolubieniePolubienie
Dla mnie star trek kojarzył się zawsze z takimi mrocznymi rubieżami nerdostwa. W stylu „kto lepszy kirk czy picard” i kosmici z dziwnymi czołami.
PolubieniePolubienie
To jest nerdziarstwo do kwadratu. Pamietam, jak za dzieciaka ogladalem w TV Next Generation i to bylo wtedy fajne, ale nie zrobilem sie przez to wyznawca serii.
PolubieniePolubienie