Pasożyt (2019)

Urodzony w Korei Południowej Bong Joon-ho od zawsze był reżyserem nietuzinkowym. Jego Szczekające psy nigdy nie gryzą (2000) czy The Host: Potwór (2006) to filmy, które naprawdę ciężko zaklasyfikować i wcisnąć między gatunkowe ramy. Większość jego dzieł łączy jednak jedno, wykorzystanie brutalności do podniesienia wagi opowiadanej historii.

Joon-ho nazywa swój najnowszy film, Pasożyt, komediodramatem rodzinnym. Jednak najlepsze w omawianym dziele jest to, że wzorem Tarantino, południowokoreański twórca wypracował swój własny gatunek!

Porzucając elementy science-fiction, które ugruntowały jego poprzednie dzieła jako blockbusterowe opowieści o życiu w późnym kapitalizmie, twórca oferuje nam kolejną współczującą wiwisekcję współczesnego społeczeństwa. Społeczeństwa, którego siłę stanowią najbardziej bezbronne jednostki.

Jeżeli mielibyśmy zamknąć Pasożyta w jakiś ramach, to najbliżej będzie mu do horroru z cyklu home invasion podszytego makiawelicznym poczuciem humoru i całą masą społecznej satyry.

Historia zaczyna się w zapuszczonej dzielnicy robotniczej, w której Gi-taek (Kang-ho Song) – głowa rodziny – stara się zapewnić byt swojej rodzinie. Zrezygnowany i leniwy ojciec, wraz ze swoją żoną Chung-sook (Hye-jin Jang) oraz dwójką dzieci, zarabiają na życie okazjonalnie składając pudełka na pizzę.

Ich życie zmienia się diametralnie, kiedy przyjaciel rodziny proponuje synowi posadę korepetytora dla córki technologicznego potentata. Odwiedzając przesadnie bogaty, modernistyczny dom dziewczyny, Ki-Woo (Woo-sik Choi) poznaje jej neurotyczną i łatwowierną matkę, Yeon-kyo (Cho Yeo Jeong). Ki-Woo zdaje sobie sprawę, że w domu znajdzie się również miejsce dla jego siostry Ki-jung (Park So Dam) oraz reszty rodziny.

To, co dzieje się potem, to już wypadkowa pomysłowej narracji, nieprzewidywalnego i przemyślanego do cna scenariusza oraz fantastycznych zdjęć autorstwa Kyung-Pyo Honga – operatora przebojowego Lamentu (2016). Bulgoczący gulasz ciętego dowcipu z hitchcockowskim suspensem sprawdza się świetnie, a sam film spraPasożytwia wrażenie konstrukcji zbudowanej dłonią utalentowanego architekta.

Całe szczęście, Bong Joon-ho ze swoim scenariuszem nie wpada w sidła stereotypów i nie kręci filmu to tym, jak bogaci ludzie są w rzeczywistości nieszczęśliwi. Niezależnie od tego, czy źródła nieszczęścia są związane z ich otoczeniem, czy są po prostu zbiegami okoliczności, rodzina Park (właściciele głównego miejsca akcji) żyją we względnym spokoju i radości. Z drugiej strony, familia Gi-taeka w żaden sposób nie jest uświęcona przez swoje ubóstwo.

Unikając dydaktycznych tonów, Pasożyt przenosi skomplikowane relacje międzyludzkie – głównie na linii pracodawca-pracownik – i tworzy z nich prawdziwą symfonię szacunku oraz pogardy. Z ogromną empatią dla swoich bohaterów, Hong skupia się na ich ekonomicznych aspiracjach oraz krzywdzie, jaką sprowadzić może na nich pragnienie społecznego awansu.

Ale Pasożyt to również czysta magia kina! Bong bawi się różnymi toposami, od klasycznego, azjatyckiego horroru po kino katastroficzne, a sama końcówka to już swoiste zwieńczenie tego smakowitego koktajlu polewką z wysokoprocentowej „Krwawej Mary”. Gdy w końcu widz czuje, że osiągnął katharsis, a na ekran zaraz wypłyną napisy końcowe, twórca wyciąga jeszcze jednego asa z rękawa!

Porywający i świetny warsztatowo – nagrodzony Złotą Palmą w Cannes – Pasożyt jest najbardziej dojrzałym portretem współczesnej Korei Południowej w filmografii Bong Joon-ho. To popis zarówno aktorski, operatorski, jak i scenariopisarski, który złożył się na przerażający obraz o bezlitosnej mocy kapitalizmu. Mało filmów działa tak dobrze na tak wielu poziomach. Pasożyt wznosi się nad nie i z kuszącym uśmiechem szczerzy zęby ku widowni.

Oskar „Dziku” Dziki

 

Oryginalny tytuł: Gi-saeng-chung
Produkcja: Korea Południowa, 2019
Dystrybucja w Polsce: Gutek Film
Ocena MGV: 4,5/5

2 komentarze

  1. Na prawdę nie rozumiem, dlaczego ten film dostał jakąkolwiek nagrodę i jest uważany za tak wspaniałe dzieło. Dla mnie film przeciętny. 5/10

    Polubienie

    1. Jest to fantastyczny film, ktory absolutnie zasluguje na uwage, ktora dostal po wygraniu w Cannes. Mozna go oczywiscie nie lubic czy krytykowac, ale merytorycznie to jest arcydzielo!

      Polubienie

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.