Dużo ciekawych rzeczy możemy na pewno spodziewać się po ostatnim sezonie kultowego dramatu telewizyjnego Mad Men, który będzie miał swoją premierę już tej niedzieli. Po fascynującym zakończeniu sezonu 6. Matthew Weiner może poprowadzić akcję w zasadzie w każdym kierunku. Ale z teaserów i przecieków wiemy, że zobaczymy tym razem więcej Los Angeles.
Jak powiedziała gwiazda serialu, seksowna Christina Hendricks w rozmowie z Conanem O’Brienem: Kobiety będą nosić więcej krótkich spódniczek. Czego się jednak spodziewać po dramacie, który za punkt honoru obrał sobie idealne odwzorowanie epoki? 1969 był rokiem, w którym kontrkultura naprawdę uderzyła w mainstream, a uważnie śledzący trendy magowie reklamy nie mogą przecież pozostawać w tyle.
Ale dla kinomanów nowy sezon Mad Men łączy się przede wszystkim z nazwiskiem Roberta Towne’a, który podjął się współpracy przy jego napisaniu. Legendarny scenarzysta Bonnie i Clyde, Chinatown i Szamponu dostał wprawdzie oficjalnie etykietkę konsultanta produkcji, ale wiemy że na pewno maczał grubo palce u źródła całego zachwytu i wiążemy z tym duże nadzieje!
Czy Towne dał Donowi Draperowi więcej tragizmu, czy więcej komizmu, Jon Hamm będzie miał na pewno duże pole do popisu w ciągu 14 odcinków, które zostaną wyemitowane przez AMC na dwie tury, przykładem ostatniego sezonu Breaking Bad.
Koniec końców, możemy pewnie oczekiwać ostatecznego rozwiązania powikłanego żywota Dona Drapera na tle końca epoki wielkiego chaosu, który zmienił całą amerykańską kulturę i życie tych, którzy mieli szczęście żyć w niej żyć. Czy Don Draper zmierzy się ze swoimi demonami, by wygrać walkę o własną duszę, czy przegra nie dając sobie szansy na prawdziwą transgresję? Są to pytania, które domagają się odpowiedzi i które Matthew Weiner powinien bezwarunkowo rozwiązać!
Na razie pozosatej jednak promo…
Conradino Beb
magivanga.com 