Neuromancera Williama Gibsona próbowano zekranizować w przeszłości wielokrotnie, ale wszystkie próby spaliły jak dotychczas na panewce. Tym razem cyberpunkowy klasyk ma zostać zrealizowany jako serial przez Apple TV+, która zleciła jego produkcję Skydance Television, Anonymous Content i DreamCrew Entertainment.
Twórcami serialu są Graham Roland (Jack Ryan, Dark Winds) i JD Dillard (Devotion, The Outsider, Sleight), którzy już zapowiedzieli sezon złożony z 10 odcinków. Ale na chwilę obecną w obsadzie znajdują się tylko Callum Turner (jako Case) i Briana Middleton (jako Molly). W serial ma również zostać zaangażowany po raz kolejny William Gibson jako producent wykonawczy.
Reszta pozostaje niewiadoma. Należy przy tym podkreślić, że budżet serialu stoi pod prawdziwym znakiem zapytania, jako że Apple postanowiła ostatnio obcinać finansowanie własnych produkcji streamingowych, po tym jak wyszło na jaw, że od 2019 wydano na nie ponad $20 mld.
W związku z tym firma wstrzymała produkcję trzeciego sezonu Foundation i definitywnie zakończyła produkcję Constellation, The Big Door Prize, Schmigadoon!, Still Up i Make or Break.
Nie wróży to niestety zbyt dobrze produkcji Neuromancera, na którego ekranizacji ciąży legendarna klątwa od czasu obwieszczenia w 1999 w mediach przez kultowego reżysera klipów muzycznych, Chrisa Cunninghama, że zaczął pisać scenariusz filmu.
Projekt wsparł wprawdzie sam Gibson, ale trzy lata później Cunningham publicznie wyznał, że nie wszystko idzie po jego myśli, mówiąc: Ten projekt wiele dla mnie znaczy. Pracuję nad nim od miesięcy i spotkałem się również wiele razy z Gibsonem. Dyskutowaliśmy nad nim wprawdzie bardzo obszernie, ale w jakiś sposób wciąż nie możemy zrobić pierwszego kroku.
Nie ma jeszcze gotowego scenariusza, nic w tym rodzaju. Martwię się o to strasznie. Czasem budzę się i myślę, że może to być najlepszy film science-fiction w historii, ale potem zaczynam myśleć, że cały projekt nie ma żadnego sensu i nigdy się nie powiedzie.
Faktycznie, projekt nigdy nie wyszedł poza fazę planowania i stał się jedną z tych straconych szans, które obrosły w legendy potwtarzane na blogach filmowych i w mediach społecznościowych!
Na kolejną próbę ekranizacji książki fani Gibsona musieli czekać aż do 2007, kiedy podjął się jej Joseph Kahn, koreański reżyser klipów muzycznych. W filmie miała się nawet pojawić Milla Jovovich. Ale z projektu pozostały ostatecznie tylko czarno-białe plansze komiksowe, które – co trzeba przyznać – wiernie oddają jednak klimat książki.
W 2012 cyberpunkowy fandom znowu wstrzymał oddech, gdy prawa do ekranizacji książki wykupił kanadyjski reżyser i scenarzysta Vincenzo Natali. W filmie mieli się pojawić Mark Wahlberg i Liam Neeson. Po raz kolejny pozyskano też współpracę Williama Gibsona, który pomógł przy pisaniu scenariusza, a ten sfinalizowano rok później. Ale w 2015 do netu wyciekły kolejne plansze, tym razem autorstwa Nataliego i Nihei Tsutomu, wraz z oświadczeniem, że projekt nie jest już kontynuowany.
Kolejnym kandydatem do podjęcia się niemożliwej zdawałoby się misji został Tim Miller (Deadpool), który został oficjalnie ogłoszony przez Fox jako reżyser pod pieczą producenta Simona Kinberga (X-Men) w 2017. O projekcie szybko przepadł jednak wszelki słuch, co oznacza że wytwórnia wycofała się z niego po cichu bez robienia dodatkowego szumu medialnego, który mógłby zaszkodzić osobistym relacjom z twórcami.
Z racji tego, należy być sceptycznym wobec produkcji Apple TV+, której twórcy nie wydają się posiadać dostatecznej ilości wyobraźni, aby poprawnie zrealizować książkę tej miary co Neuromancer, która jest wszakże uważana przez wielu filmowców i fanów za niemożliwą do sfilmowania ze względu na specyficzną scenerię, atmosferę i wielowątkowość.
Z drugiej jednak strony, długo powtarzano to samo o Diunie, która musiała czekać na geniusz Denisa Villeneuve’a, jednego z najbardziej utalentowanych reżyserów gatunkowych ostatniej dekady. Obydwie dotychczas zrealizowane części kosztowały przy tym $375 mln, co jest zawrotną sumą, której Neuromancer może nie uświadczyć.
Conradino Beb

