Foxygen – We Are The 21st Century Ambassadors of Peace & Magic (2013)

comedysoundtrack.11183v9

Problem z obecnym wylewem hipsterskich zespołów, „radośnie” eksploatujących muzykę końca lat ’60 / początku lat ’70, mam taki, że wiele z nich to retro jaskiniowcy przerysowani w PaintBrushu, których koncepcja tworzenia dźwięków opiera się nie tyle na kopiowaniu, co na specyficznie pojętej zabawie w kopiowanie. Wynikiem jest często muzyka zbyt błaha, żebym bez żadnych problemów mógł oddać jej we władanie swój mózg – progi umiarkowanego geniuszu nie zostają niestety osiągnięte.

W przypadku nowego materiału Foxygen naturalne emocje zastąpione zostają konceptualnym celofanem, a twórczość klasyków sklonowana i obrócona w gruby, marketingowy dym, który jednak idealnie wpasowuje się we współczesną indie wrażliwość. W efekcie We Are The 21st Century Ambassadors of Peace & Magic słucha się jak zestawu grymasów muzycznych, intelektualnych spustów na mózgownicę, 4-minutowych romansów z fajową ideą wkładania peruki Micka Jaggera w podróż żółtym samolotem Donovana, pilotowanym przez The Bonzo Dog Band.

I choć jestem szczerze przekonany, że płyta może się spodobać nie tylko młodym hipsterom, którzy nigdy w życiu nie słyszeli kawałka The Fugs, The Mothers Of Invention czy nawet jednej płyty Boba Dylana, dla koneserów psychedelii i klasycznej awangardy nowy materiał Foxygen pozostanie raczej zmanierowaną pop archeologią, która grzebie raz w mniej, raz w bardziej znanych dokonaniach powyższych artystów, a także: The Rolling Stones, The Beatles, The Kinks, The Zombies, The Flower Pot Men, Davida Bowiego, Pink Floyd, Serge’a Gainsbourga, Wings, Buffalo Springfield, Neila Younga i pewnie setki innych. Ale oddając płycie sprawiedliwość, nie wszystkie kawałki są do dupy. Niektórych da się słuchać, jak np. hipstersko zaaranżowanej, syntezatorowej balladki Shuggie, która zdradza cave’owskie inspiracje, surrealistyczne ciągotki i promuje album.

Czy nam się to jednak podoba, czy nie, muzyka Foxygen reprezentuje znak naszych czasów, w których skok z kwiatka na kwiatek nie jest wyborem, ale staje się wręcz obowiązkiem! Trzy ostatnie lata to prawdziwa powódź retro bandów, które na różne sposoby starają się odgrzebywać mistrzów złotego okresu muzyki gitarowej. Oczywiście, jedne robią to lepiej, drugie gorzej, ale zaledwie garstka posiada na tyle silną osobowość muzyczną, by jednocześnie odnaleźć się w ramach trendu i przekroczyć go dzięki indywidualnym, poszukiwaniom muzycznym – dobrym przykładem byłby szwedzki band Goat ze swoim debiutanckim krążkiem. I choć duetowi Foxygen dużo jeszcze brakuje do wyjścia z szufladki sypialnianego hipsterstwa, trzeba zaznaczyć że muzycy są wciąż młodzi i niewykluczone, że w przyszłości nabiorą bardziej wyrazistego charakteru. Ich nowy album to mimo wszystko dobry punkt wyjścia.

Tym co naprawdę osłabia We Are The 21st Century Ambassadors of Peace & Magic w moich oczach nie są braki w warsztacie muzycznym czy produkcja, która jest poprawna, a w niektórych kawałkach niemal wzorowa. Jako dobry przykład przychodzi na myśl słodki kawałek San Francisco, gdzie amerykańska pop psychedelia lat ’60 spotyka się z wrażliwością pokolenia Windowsa. Numer ma wystylizowaną, naiwną barwę, która nawet do mnie w jakiś sposób przemawia, tyle że jest to barwa zgodna ze standardami ISO.

Nienajgorszy jest także tytułowy, cwaniacki numer We Are The 21st Century Ambassadors of Peace & Magic, który tańczy sobie swobodnie z różnymi stylami odtwarzając riffy Pink Floydów do wokalu Jaggera. Większość kawałków – mimo że werwy kompozycyjnej im nie brakuje – grzęźnie jednak w kompulsywnym dialogu z klasykami stając się po dwóch-trzech słuchaniach prawdziwą udręką z poważnym pytaniem cisnącym się na usta: Po chuj tego w ogóle słucham?

Conradino Beb

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.

%d blogerów lubi to: