W połowie lat ’90 Hunter S. Thompson zaczął sięgać dna z książkami w stylu Better Than Sex (1994) czy wygrzebanym z piwnicy Dziennikiem rumowym (1998), ale nawet to nie wystarczyło, żeby pokryć gigantyczne koszty dziennej konsumpcji koksu, whisky i marihuany, poza którymi pisarz musiał jeszcze płacić alimenty i regularne rachunki. Ale renesans zainteresowania kultową osobistością trwał, z czego skorzystala firma Apple, która umieściła Thompsona w mało znanej reklamie swojego sztandarowego produktu lat ’90: Macintosha. Language is power, baby!
