
- Ojciec chrzestny 2 (1974)
Jak pisze Roger Corman w swojej kultowej autobiografii How I Made Hundred Movies in Hollywood and Never Lost a Dime: Nawet Frank i Barbara nie mogli mnie ochronić, kiedy wczesny absolwent szkoły Cormana, Francis Ford Coppola, obsadził mnie w Ojcu chrzestnym 2. Grałem członka komisji senackiej, która miała przygwoździć Michaela Corleone. Były zbliżenia i ostre, oślepiające światła. Konkretny sprzęt.
Praktycznie każdy członek tej komisji był grany przez jakiegoś pisarza, producenta lub reżysera, który był przyjacielem Francisa. On sam powiedział mi wcześniej, podczas lunchu, że wybrał nas dlatego, iż oglądając stare posiedzenie komisji Kefauvera, stwierdził że senatorzy są inteligentni i dystyngowani, ale słabo wypadają przed kamerą telewizyjną.
Powiedział: „Zadałem sobie pytanie, w jaki sposób mogę osiągnąć ten efekt? Wybiorę pisarzy, producentów i reżyserów, samych myślących ludzi, ale niewytrenowanych aktorsko. Będą odczuwali dyskomfort, gdy dostaną światłami po oczach.”
Roger zadaje w filmie dokładnie jedno pytanie Michaelowi Corleone, od którego jak powiedział mu żartobliwie Jack Nicholson „zależała jego cała kariera w Hollywood”.

- Skowyt (1981)
Skowyt to niecodzienny horror zrealizowany przez legendarnego Joe Dante, który pierwsze kroki stawiał w cormanowskiej stajni New World Pictures, gdzie wyreżyserował słynną Piranię (1978), aby kilka lat później stać się znany jako reżyser Gremlinów (1984). Skowyt to swoistego rodzaju dekonstrukcja gatunku, zrealizowana z udziałem wielu znanych osobistości kina klasy B, w tym samego Cormana, który dostaje kilka chwil przed kamerą jako mężczyzna czekający nerwowo pod budką telefoniczną.
- Milczenie owiec (1991)
Innym wielkim absolwentem „szkoły Cormana” pozostaje Jonathan Demme, którego kultowy dziś thriller Milczenie owiec został nagrodzony w 1991 burzą Oscarów i Złotych Globów. Sam Corman został obsadzony w filmie jako dyrektor FBI, Hayden Burke. Cameo reżysera w filmie to niecałe pół minuty, w trakcie której wykonuje on telefon do oficera kierującego śledztwem, opieprzając go za opieszałość.
Roger Corman w Milczeniu owiec
Co warto dodać, to że duch Cormana wisi w zasadzie nad całym filmem, jak Demme zresztą otwarcie przyznał mówiąc: Kiedy kręciłem Milczenie owiec, to był film cormanowski – tak bardzo byłem nim zainspirowany. Odwołania do cormanowskich horrorów gotyckich można zobaczyć przede wszystkim w scenach, w których Clarice wędruje mrocznymi korytarzami, aby spotkać się z dr Hannibalem Lecterem, ale także w pełnych napięcia ujęciach na zamknięte drzwi, których wykorzystanie doradził sam Corman.

- Krzyk 3 (2000)
Jedno z najzabawniejszych cormanowskich cameo możemy obejrzeć w Krzyku 3 Wesa Cravena! Kultowy reżyser pojawia się tam w 13-tej minucie jako dyrektor studia filmowego, wygłaszając ironiczne w kontekście filmu i swojej własnej kariery przemówienie o wzrastającym problemie przemocy na ekranie, co wykorzystują przeciwko jego firmie media. Bezcenne!
- Sharktopus (2010)
Sharktopus to jeden z ostatnich śmieci, wyprodukowanych przez Cormana dla SyFy, w którym postrachem kalifornijskich plaż zostaje tym razem skrzyżowanie rekina i ośmiornicy. Na chwilę przed pojawieniem się reżysera na ekranie potwór pożera cycatą blondynkę. Jak komentuje cameo Corman, miał ochotę odejść w końcu od ról senatorów, dyrektorów i zdecydował się grać bezdomnego z plaży. Wyjątkowo zabawna rola!
Cameo Rogera Cormana w Sharktopus
Conradino Beb
VVybaczta, że tak nieco od rzeczy, ale czy to tylko mi coś zezuje, czy brak nieco na MGV recenzji nowszych filmów, co z kolei wynika z takiego to faktu, że nic ostatnio nakręconego nie nadaje się do obejrzenia? Napisałbym rec. z Oslo. 31 August (bodaj) ale chwilowo nie bardzo mogę i nawet nie zerknę, czy takowej już czasem w magazynie nie brak.
PolubieniePolubienie
Nie jest az tak zle, a wrecz odwrotnie, bo 2014 byl w kinie calkiem dobrym rokiem i najwazniejsze z nowosci przeszly klepanie 🙂
PolubieniePolubienie
polecam obadać Skoonheid z 2011. Dosyć niepokojący film ;]
PolubieniePolubienie