Duet taneczno-muzyczny Prince Rama tworzą, pochodzące z Brooklynu w Nowym Jorku, siostry Taraka i Nimai Larson. Projekt zrodził się w komunie Hare Krishna na Florydzie i z czasem ewoluował w formę utopijnej sztuki-pajęczyny obejmującej manifesty w stylu The Now Age: Meditations on Sound and The Architecture of Utopia, psychedeliczno-elektroniczno-new age’owe płyty tj. Top Ten Hits of The End of The World (Paw Tracks, 2012), a także „grupowe egzorcyzmy przebrane za kursy fitness na VHS”. W Never Forever Prince Rama dokonują ostatecznego channelingu retro-futurystycznej wizji pop apokalipsy.
Na płycie Top Ten Hits of The End of The World siostry po raz pierwszy połączyły ideę pop apokalipsy, która kończy fikcyjne żywoty dziesięciu rożnych grup muzycznych tj. Metaphysixxx czy I.M.M.O.R.T.A.L.I.F.E., a które następnie zostają przywołane w duchowej formie, by wykonywać hity tj. Those Who Live For Love Will Live Forever, z formą konceptualnego performance’u i kultu Wieku Teraz (The Now Age). Ten jednak, jak głosi manifest, nie może zostać nazwany, gdyż w takim wypadku staje się natychmiast momentem w czasie, a więc zostaje stracony.

Tyle jednak ideologicznego misz-maszu, gdyż znacznie ciekawsze rzeczy znajdziemy rezygnując z pierzyny tych metafor. Prince Rama posługują się bowiem ciekawą, retro-futurystyczną estetyką, która została niedawno zwerbalizowana w formie mini-pop-space-opery pt. Never Forever przy pomocy reżyserki Lily X. Wahrman i jej studia Astral Project. Ten 17-minutowy teledysk jest o tyle niezwykły, że pozostaje idealnym przykładem współczesnej sztuki-jako-hybrydy, wizualną translacją muzycznego ADHD, swoistym manifestem spiralnego trendu kultury – jednoczesnego cofania się i maszerowania naprzód.
Inspiracji dla Never Forever nie trzeba przy tym szukać daleko, gdyż jak mówią same siostry, w Never Forever znajdziemy: Forever 21, Ryana Trecartina, thriller, sporty ekstremalne, Kennetha Angera, Alejandra Jodorowsky’ego, Liquid Sky, estetykę zombie, The Apple, The Big Apple, Mathew Barneya, Monster Energy, Fun Fun, Stonehenge, Kate Bush, Lao Tsu, Muscle Milk, Nietzschego, Hooters, Setkę Hitów Billboardu, Charlesa Mansona, The Unarians, Abercrombie & Fitch, hologramy, cheerleaderki Dallas Cowboys, Meshes of the Afternoon i Donnę Summer.
I faktycznie, komputerowe hologramy żywcem wyjęte z cyberpunkowych powieści Williama Gibsona mieszają się w Never Forever z metroseksualnymi wzorcami utopijnej płci, hinduską estetyką pocztówkową, inicjacyjnymi wątkami charakterystycznymi dla kina Jodorowsky’ego i Angera oraz nowojorskim stylem disco z początku lat ’80, a wszystko utopione w duchowych niepokojach pokolenia dizajnu wnętrz a là Cremaster Matthew Barneya (prawdopodobnie pioniera tej estetyki) i z karabinami na cekiny. Łatwiej jednak obejrzeć niż opisać, z czym mamy tutaj do czynienia…