5 tegorocznych horrorów, na które czekamy!

villmark-2-kadr
Scena z „Villmark 2”

Rok 2014 w horrorowym półświatku minął nam zdecydowanie pod znakiem sequeli, remake’ów i filmów w konwencji found footage. Jako że zawiodły mnie praktycznie wszystkie wyczekiwane próby odświeżenia, czy pociągnięcia dalej znanych marek, w 2015 mocno stawiam na świeżą krew.

Oto lista 5 horrorów, którymi warto się moim zdaniem zainteresować w tym roku, a o których prawdopodobnie nie usłyszycie w mainstreamowych mediach.

1. 31 (reż. Rob Zombie)

O tym filmie wiadomo póki co bardzo mało. Enigmatyczny tytuł, plakat i plansze sugerują, że będzie to brutalne kino z clownami w roli prześladowców. Zombie ma już wyrobioną markę w świecie horroru więc po jego 31, tak jak po wcześniejszych produkcjach, oczekuję kina bardzo „autorskiego”, jednak czerpiącego pełnymi garściami z klasyki.

2. Villmark 2 (reż. Pål Øie)

Pierwsza część norweskiego Mrocznego Lasu stała się jednym z moich ulubionych euro-horrorów mimo wielu krytycznych opinii. Nie chciałbym, aby historia opowiedziana w oryginale ciągnięta była dalej, ale z tego co można się na razie dowiedzieć, sequel będzie opowiadał inną historię, a elementem łączącym będą olbrzymie skandynawskie lasy.

3. Victor Frankenstein reż. (Paul McGuigan)

Daniel Radcliffe po Rogach i Kobiecie w czerni polubił chyba ostatnimi czasy kino grozy, gdyż pojawi się w roli Victora w kolejnej wariacji na temat słynnego dzieła Mary Shelley. Tym razem ex Harry Potter wciela się w rolę pomocnika szalonego doktora i opowiada nam o kulisach jego najsłynniejszego dokonania, ożywienia martwej tkanki.

rob-zombie-31-plansza
Plansza do „31” Roba Zombie

4. Krampus (reż. Michael Dougherty)

Po rewelacyjnej Upiornej nocy Halloween, Dougherty szykuje nam tym razem bożonarodzeniową, krwawą jatkę. Krampus zapowiada się jako wyjątkowo krwawy horror z elementamii komedii. Ale po obejrzeniu debiutu reżysera możemy być raczej spokojni o końcowy efekt.

5. Scouts vs. Zombies (reż. Christopher Landon)

Scenarzysta bardzo dobrego Niepokoju z 2007 roku kręci zabawnie brzmiącą komedię o zombie. W poprzednim roku brakowało takiego podejścia do tematu na rzecz przekazania przez pryzmat żywej śmierci jakiś poważniejszych tematów. Liczę więc na dużo humoru w akompaniamencie krwawej masakry w starym dobrym stylu.

Oskar ‘Dziku’ Dziki

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.

%d blogerów lubi to: