Tajemnice Los Angeles (1997)

la_confidential_poster

Jest to dla mnie jeden z najlepszych filmów w dziejach kina. Wciągająca i spójna historia kryminalna o trudnym policyjnym śledztwie, które kształtuje umysły policjantów. Na podstawie znakomitej powieści Ellroya powstał rewelacyjny thriller w staroświeckim, lecz wzbogaconym o dosadną brutalność, stylu czarnych kryminałów z dawnych lat.

Z olbrzymim ładunkiem emocji, dramatyzmu i goryczy zaprezentowano współczesnym odbiorcom zdemoralizowane, szkaradne amerykańskie miasto lat 50-tych, gdzie obecne są gangsterskie porachunki, a gliniarze zamiast bawić się w szukanie dowodów biją podejrzanych i zabijają tych, co do których nie mają wątpliwości, że są winni. Ale zawsze znajdzie się jakiś idealista, który będzie wierzył w skuteczność wymiaru sprawiedliwości, żmudne szukanie obciążających dowodów, uczciwość i przewagę rozumu nad przemocą.

Kapitan Dudley Smith zadaje młodemu sierżantowi pytania: czy podrzuciłbyś komuś dowód przestępstwa, gdybyś był przekonany o jego winie, czy pobiłbyś podejrzanego, by wymusić zeznania, czy zastrzeliłbyś winnego, gdybyś podejrzewał, że sąd  może go wypuścić. Młody sierżant na każde pytanie odpowiada przecząco. Ed Exley, bo tak ów detektyw się nazywa, chciałby pracować w dochodzeniówce, ale wolałby nie dokonywać takich dramatycznych wyborów.

Chciałby swoje doświadczenie wykorzystać do łapania przestępców, przy okazji zdobyć awans, rozwijać swoje umiejętności i karierę, a także dorównać swojemu ojcu, zasłużonemu policjantowi. Przełożeni go szanują, doceniają jego spryt i inteligencję, uważają że jest dobrym detektywem, ale też wyrachowanym cwaniakiem. Jego koledzy z policji za nim nie przepadają, bo nie lubią kapusiów i nadgorliwców, którzy gardzą przemocą i podlizują się szefom, by po szczeblach kariery dojść do większej władzy.

Zupełnym przeciwieństwem Exleya jest Bud White, przez ambitnych gliniarzy uważany za tępego buca, który po zagadkowej śmierci swojego partnera angażuje się w trudną do rozwikłania zagadkę zbrodni. Masakra w ‚Nocnej Sowie’, w której zginął policjant trafiła na pierwsze strony brukowców i prasa może zrobić bohatera z osoby, która tę sprawę doprowadzi do końca. Czynny udział w śledztwie bierze awansowany na porucznika Ed Exley i to on ma największe szanse na zostanie bohaterem, jeśli przeprowadzona przez niego akcja okaże się sukcesem.

Równolegle własne dochodzenie prowadzi  Bud White i okazuje się, że umie on nie tylko się bić, ale potrafi też używać szarych komórek i wyjaśnić przynajmniej niektóre nurtujące go tajemnice. Trzecim detektywem znajdującym się w centrum wydarzeń jest sierżant Jack Vincennes, pracujący w wydziale narkotyków. To świetny doradca i kompetentny gliniarz, którego doświadczenie wykorzystywane jest także poza wydziałem narkotyków – w obyczajówce lub też w wydziale zabójstw. Nie donosi na kolegów, ale też nie potępia tych, którzy to robią.

Wydaje się, że tych trzech pracowników policji różni wszystko, ale nie trzeba mieć wzroku bystrego jak porucznik dochodzeniówki, by dostrzec, że łączy ich wiele wspólnych cech, których połączenie może doprowadzić do odkrycia prawdy i rozwiązania tajemnic, które niepokoją całą Amerykę. Mają oni słabości i wady, za które można ich potępiać, ale mają też zalety, dzięki którym wiele im się wybacza i przymyka oko na niepowodzenia. Jeden z negatywnych bohaterów filmu mówi: „To jest miasto aniołów, a ty nie masz skrzydeł”, bo aby przetrwać w tym zdeprawowanym wielkim mieście należy odlecieć daleko poza obowiązujące reguły, a kodeksy prawne schować do szuflady.

Najgorsze mendy, szumowiny, gwałciciele i mordercy nie są gorsi od skorumpowanych gliniarzy, którzy zasłaniają się odznaką policyjną, a ich zasługi i wysoka pozycja chronią przed więzieniem i kompromitacją. Aby zdemaskować korupcję w szeregach policji potrzebni są więc tak zróżnicowani bohaterowie jak zahartowany i cierpliwy Jack Vincennes, ambitny i uparty Ed Exley oraz twardy i pozbawiony skrupułów Bud White.

Los Angeles to przede wszystkim metropolia znana ze stolicy kina, Hollywood. W filmie Hansona nie mogło więc zabraknąć gwiazd filmowych. Śledztwo prowadzi do niejakiego Patchetta, który jest właścicielem agencji towarzyskiej, gdzie dziewczyny ucharakteryzowane są na popularne hollywoodzkie piękności. A wśród nich Kim Basinger wyglądająca jak Veronica Lake. Mamy tu także ofiarę morderstwa podobną do Rity Hayworth oraz scenę z Laną Turner, która zostaje omyłkowo wzięta za … sobowtór Lany Turner. Przy okazji warto wspomnieć, że w tej zabawnej scenie wykorzystano fakt, że ta słynna aktorka o wyglądzie zimnej blondynki romansowała w latach 50-tych z gangsterem Johnnym Stompanato, co  zresztą skończyło się dla niego tragicznie.

Film jest kapitalną ekranizacją powieści Jamesa Ellroya. Scenarzyści, Brian Helgeland i Curtis Hanson, wprowadzili sporo zmian, które okazały się znaczące i jeszcze bardziej uatrakcyjniły i wzmocniły odbiór tej i tak arcyciekawej opowieści policyjno-kryminalnej. Znakomicie dopracowany pod względem wizualnym (scenografia, zdjęcia) i perfekcyjnie zmontowany dramat sensacyjny o bezdusznym systemie i okrutnych zbrodniczych praktykach, mających na celu zdobycie władzy i pieniędzy.

Twórcy Tajemnic bardzo zręcznie i z wyczuciem przedstawili tło tej historii, gangsterskie porachunki po aresztowaniu Mickeya Cohena oraz obyczajowość wielkiego miasta, w którym obok gwiazd filmowych najbardziej pożąda się ekskluzywnych dziwek. Bardzo dużym atutem filmu jest obsada – każdy z aktorów dostał taką rolę, do której pasował, jak pod idealnie skrojony garnitur.

Tajemnice Los Angeles to kino pełne emocji, napięcia i pytań o kondycję i moralność współczesnego świata. Ambitne spojrzenie od wewnątrz na policyjną instytucję i pracujących w niej indywidualności oraz na amerykańską metropolię w czasach nagonki na komunistów oraz uprzedzeń do gejów i murzynów. Przez 50 lat na pewno wiele się zmieniło, zarówno pod względem obyczajowym i politycznym, jak również w kwestii działalności policji, ale ludzie się nie zmienili.

Nadal można spotkać karierowiczów, którzy gardzą brudną robotą, nadal można spotkać niewyróżniających się, rzetelnych lecz trochę naiwnych, pracowników, a także bezlitosnych twardzieli, którzy preferują prawo pięści nad etykę i uczciwość. Film bliski arcydzieła – może jedynie muzyka budzi zastrzeżenia, bo po takim mistrzu jak Jerry Goldsmith można było się spodziewać ciekawszego soundtracku (ale nominację do Oscara dostał, więc może i jakiś tam odpowiedni klimat udało mu się wytworzyć – ja jednak spodziewałem się po nim większej inwencji).

Mariusz Czernic

 

Oryginalny tytuł: L.A. Confidential
Produkcja: USA, 1997
Dystrybucja w Polsce: Galapagos Film
Ocena MGV: 4/5

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.

%d blogerów lubi to: