The Great Society – Conspicuous Only In Its Absence: Recorded Live at The Matrix, San Francisco (1968)

Pomimo że The Great Society funkcjonowali zaledwie rok i oprócz jednego singla 7″ Free Advice/Somebody To Love zespół nie wydał w tamtym okresie innych nagrań studyjnych, jego twórczość pozostaje absolutnie kluczowa dla rozwoju psychedelicznej sceny San Francisco, której brzmienie do połowy 1967 miało opanować Stany Zjednoczone, a potem cały świat. Grupa została utworzona na przełomie września/października 1965 na przedmieściach San Francisco przez braci Darby’ego i Jerry’ego Slicków, do których dołączyła również ówczesna żona Jerry’ego – modelka i wokalistka Grace Slick. Wkrótce do składu doszedł Bard Dupont oraz jego kolega David Miner i The Great Society byli gotowi do grania pierwszych gigów!

Nazwa The Great Society została wymyślona przez przyjaciela Barda Duponta – Davida Freiberga. Był to sarkastyczny żart z programu wyrównywania różnic społecznych, zapoczątkowanego przez prezydenta Lyndona B. Johnsona, a który dla wielu młodych Amerykanów był symbolem reżimu, nastawionego na sprzedawanie pięknych złudzeń o świetlanej przyszłości.

Zespół po zaledwie kilku próbach zagrał swój pierwszy koncert 15 października w Coffe Gallery, w Northbeach (kolebce Bitników). Tam został wypatrzony przez Toma Donahue, właściciela małego labela Autumn Records, który niemal natychmiast dał muzykom szansę rejestracji swojego materiału w kultowym studiu Golden Gate. Ten został zarejestrowany i zmiksowany przez Sly’a Stewarda (późniejszego wokalistę Sly & The Family Stone).

Sesja trwała około miesiąc i z początkiem grudnia The Great Society mieli już na taśmach 15 kawałków (w tym 3 wersje Free Advice), ale ostatecznie – z powodów technicznych i finansowych – w lutym 1966 wydany został jedynie singiel 7″ Free Advice/Somebody To Love (pod szyldem Northbeach Records), który stał się pierwszym i ostatnim wydawnictwem grupy w trakcie jej istnienia.

Singiel nie zrobił furory, ale The Great Society stali się znani na scenie lokalnej dzięki swoim żywiołowym występom w takich klubach, jak: The Matrix, Avalon Ballroom czy Fillmore Auditorium. To właśnie z tego okresu pochodzą jedyne nagrania na żywo grupy, wydane przez Columbię w 1968 na fali sukcesu Jefferson Airplane jako Conspicuous Only In Its Absence: Recorded Live at The Matrix, San Francisco oraz How It Was.

W marcu 1966 z zespołu został wywalony Dupont, który nigdy nie potrafił grać na basie, a został zaakceptowany tylko dlatego, że miał długie włosy i obiecał, że się nauczy, co okazało się jednak obietnicą bez pokrycia.

Na jego miejsce wkrótce przyszedł Peter Vangelder, podobnie jak Darby Slick – główny kompozytor zespołu – w tym czasie mocno zainspirowany ragą Raviego Shankara, którego albumy zaczęły pojawiać się w USA od 1962.

Za sprawą fascynacji hinduskim brzmieniem The Great Society włączyli do swojego rustykalnego, garażowego grania więcej elementów psychedelii, której byli w San Francisco pionierami. Muzycy dzielili w tym okresie scenę z Jefferson Airplane, Sopwith Camel, Quicksilver Messenger Service, a nawet The 13th Floor Elevators.

Rosnąca sława zespołu, który obok The Charlatans, był w połowie 1966 jedynym tego typu aktem w San Francisco – w Kalifornii panował w tym czasie dylanowski folk rock – sprawiła, że The Great Society zainteresowała się Columbia.

Wytwórnia zaproponowała zespołowi kontrakt latem tego samego roku, ale niecały miesiąc wcześniej wyleciał z niego David Miner i oczywiste stawało się, że jego istnienie było zagrożone. Kontrakt został przesłany do podpisania, ale The Great Society rozpadli się ostatecznie pod koniec września.

Wkróte Grace Slick przystąpiła do Jefferson Airplane, z którymi po raz pierwszy zaśpiewała 16 października w Fillmore Auditorium. Do repertuaru grupy Grace wniosła dwie kompozycje Darby’ego Slicka: Somebody To Love oraz White Rabbit, które weszły na Surrealistic Pillow stając się największymi hitami Jeffersonów.

great_society_live_1968

Pomimo oczywistego braku profesjonalizmu The Great Society – był to jeden z powodów opuszczenia grupy przez Grace – materiał z Conspicuous Only In Its Absence pokazuje wyraźnie, że muzycy dobrze rozumieli garażowo-psychedeliczny żywioł z ekstensywnym jamowaniem na gitarze i użyciem egzotycznych dla rock’n’rolla instrumentów tj. flet.

Tego typu aranżacją błyszczy oryginalna wersja White Rabbit, która oprócz wokalu Grace Slick posiada małe podobieństwo do coveru Jefferson Airplane. Ponad sześciominutowy, orientalizujący jam jest zagrany w tonacji D (zmienionej przez Kantnera na F minor z dodatkiem wybuchowego crescendo), od której potężny alt kultowej wokalistki mocno miejscami odstaje.

Kawałek rozwija się wokół solówki Darby’ego Slicka i hipnotycznej partii fletu Vangeldera, do której w drugiej połowie dołącza wokal. Partie basu i perkusji są uproszczone do minimum, a muzykom czasem zdarzy się nie trafić w rytm. I choć nie jest to zła wersja, znacznie lepsze wrażenie robi numer Sally, Go ‚Round The Roses’ – wyjęty przez The Great Society z singla żeńskiej grupy The Jaynetts i otwierający set.

Pierwotna, popowa aranżacja została zastąpiona pełnym napięcia podkładem organowym i psychedelicznymi solówkami, stylizowanymi na harmoniczne skale hinduskiej ragi. Długa improwizacja Darby’ego, eksplodująca po kilku taktach głównego tematu, w końcówce ładnie wraca do punktu wyjścia.

Niczego nie brakuje także kolejnemu numerowi, Didn’t Think So – nastrojowej kompozycji autorstwa Grace Slick. Czystą ciekawostką jest z kolei pierwotna wersja Somebody To Love – prosty, garażowy przebój na cztery akordy bez żadnych technicznych fajerwerków i mało efektowną partią wokalną.

W secie The Great Society możemy także uszłyszeć cover Outlaw Blues Boba Dylana, pochodzący z Bringing It All Back Home, który razem z rock’n’rollowym z Father Bruce otwiera drugą stronę płyty. To jeden ze słabszych momentów koncertu, który wchodzi jednak ponownie na wyżyny wraz z pięknym numerem Arbitration (napisanym przez Vangeldera).

Piękny, sfuzzowany jam o luźnej strukturze dialogu w stylu The Yardbirds, rozbijający się o ścianę feedbacku i transowy bas, zapowiada późniejsze, acid rockowe popisy Big Brother & The Holding Company czy Quicksilver Messenger Service.

I właśnie tych kilka, ekstremalnie wykwaszonych momentów sprawia, że materiał ten ma wielką wartość dla fanów San Francisco sound i historyków sceny. Widać tu bezpośrednie połączenie pomiędzy rodzącą się kulturą psychedeliczną, a podążającą za nią krok w krok muzyką gitarową, która zaledwie rok później miała eksplodować z całą siłą. I chociaż The Great Society nie mieli nigdy stać się częścią boomu, który na powierzchnię wyniósł Jefferson Airplane i The Grateful Dead, pozostają bezsprzecznymi pionierami sceny. Ten album live warto więc poznać chociażby z tego powodu.

Conradino Beb

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.

%d blogerów lubi to: