Paryż od samego początku był dla kina miastem szczególnym. W mieście światła odbył się pierwszy filmowy pokaz braci Lumière, a tradycja klubów filmowych w latach 50-tych zaowocowała kinem Nowej Fali – jednym z najbardziej wpływowych ruchów w historii medium. Paryżanie kochają kino do tego stopnia, że filmy oglądają nawet w katakumbach.
Niecałe dziesięć lat temu grupa policjantów natknęła się podczas podziemnych ćwiczeń na tablicę zakazującą przejścia w miejscu, w którym teoretycznie nie powinna się znajdować. Postanowili zbadać sprawę – korytarz zaprowadził ich do niewielkiej sali z kamiennymi ławkami, tworzącymi coś w rodzaju mini-amfiteatru. Oprócz tego policjanci znaleźli bar pełen whisky i innych trunków, specjalny garnek do przyrządzania kuskusu i oprzyrządowanie niezbędne do projekcji filmów.
Tajne kino w katakumbach miało profesjonalnie zainstalowaną elektryczność i co najmniej trzy linie telefoniczne. Na repertuar kina podobno składały się głównie filmy noir z lat 50-tych i nowsze thrillery. Kiedy po kilku dniach policjanci wrócili zbadać sprawę – tym razem wspierani przez elektryków – znaleźli opustoszałą salę i wiadomość: ne cherchez pas, czyli „nie szukajcie”. Uważa się, że kino w katakumbach zorganizowała grupa La Mexicaine de Perforation (w wolnym tłumaczeniu: Meksykanie od Przebijania), znana z zamiłowania do paryskich lochów.
Karolina Jankowska
Źródło: Guardian