Eric Clapton podbił narkotykową poprzeczkę w rock’n’rollowym światku w 1977, gdy zdecydował się nagrać cover słynnego songu J.J. Cale’a, Cocaine, który zaczyna się wieszczymi słowami: If you want to hang out, you’ve gotta take her out, cocaine. If you want to get down, get down on the ground, cocaine. Ale muzyk poszedł jeszcze dalej i na swoim koncercie w Oakland Coliseum w lutym 1978 wystąpił w specjalnym t-shircie z hasłem „NO SNOW NO SHOW”!

W swojej autobiografii In His Own Words Clapton samodzielnie wyliczył, iż w połowie lat ’70 wydawał odpowiednik dzisiejszych 8 tys. funtów (około 45 tys. PLN) na heroinę tygodniowo.
Gdy muzykowi udało się w końcu rzucić nałóg w 1977, przestawił się jednak szybko na alkohol i kokainę, co postanowił nawet reklamować zrobionym na zamówienie t-shirtem „NO SNOW NO SHOW”, czyli „Bez śniegu nie ma koncertu”, który przeszedł do legendy jako symbol narkotykowego ekscesu końca lat ’70.
Eric Clapton – Cocaine (Live Santa Monica, 1978)
W istocie, Clapton wyznaje, że przed koncertem w Toronto, na który zaprosili go John Lennon i Yoko Ono, wciągnął z członkami swojego zespołu tyle koksu, że się porzygał, odpadł i trzeba go było ściągać z podłogi, żeby w ogóle mógł wystąpić pomiędzy Jerrym Lee Lewisem i Chuckiem Berrym, co zrobił trzęsąc się na scenie od nadmiaru narkotyku we krwi.
Ale wiele lat później, już po odwyku, muzyk postanowił oczyścić swój wizerunek i dał wywiad, w którym wyjaśnił, że Cocaine był od samego początku numerem antynarkotykowym!
Co na to J.J. Cale, nie wiadomo, ale t-shirt Claptona przeszedł do legendy i pojawia się nawet w doskonałym dokumencie The Drug Years, wyprodukowanym przez VH1 i The Sundance Channel.
Conradino Beb