Finał trzeciego sezonu Twin Peaks był jednym z najbardziej tajemniczych i enigmatycznych w historii telewizji. Na pomoc zagubionym w świecie Lyncha przybywa jednak nowa książka Marka Frosta, Twin Peaks: The Final Dossier, która udziela odpowiedzi na pytania, na które reżyser nigdy nie zdecydował się odpowiedzieć.
Jak dobrze pamiętamy (a bojącym się spojlerów radzę nie czytać dalej), agent specjalny Dale Cooper na koniec trzeciego sezonu udaje się w podróż w czasoprzestrzeni, aby zapobiec zabójstwu Laury Palmer, dzięki grzeczności Phillipa Jeffriesa, zamienionego wcześniej w mgłę wydobywającą się z czajnika, przebywającego na zapleczu tajemniczego motelu.
Misja kończy się sukcesem, ale na skutek interferencji złowrogiej istoty znanej jako Judy, która żyje w energii elektrycznej, tuż po nawiązaniu kontaktu przez Coopera z Laurą Palmer obydwoje zostają przeniesieni w alternatywny wymiar. Przy okazji zmienia się też tożsamość Laury, która teraz nazywa się Carrie Page i zamieszkuje w Odessie, w stanie Teksas, skąd do Twin Peaks samochodem zawozi ją Cooper.
Powieść (będąca częścią kanonu) zdradza co dzieje się dalej w formie tajnych akt FBI. I tak ujawnione zostaje, że agentka Tammy Preston, przebywająca w Twin Peaks po zakończeniu akcji serialu przez kilka miesięcy, odkrywa w archiwach lokalnej gazety Twin Peaks Post, iż agent Cooper przebywał w mieście w latach ’80, próbując rozwikłać zagadkę zniknięcia Laury Palmer, która nigdy nie została jednak rozwikłana.
Innymi słowy, Cooper zdołał zmienić bieg wydarzeń dzięki swojej podróży w czasosprzestrzeni, sprawiając że Laura nigdy nie została zamordowana, a jedynie uznana za zaginioną. Nie zmieniło to jednak tragicznego losu jej rodziny. To koresponduje zaś z finałem, który używając scen z pilota pokazał, jak ciało Laury rozmywa się w powietrze, jak gdyby do zabójstwa nigdy nie doszło.
Conradino Beb
Źródło: Vulture