Autorka O dziewczynie, która wraca nocą sama do domu i The Bad Batch zakończyła pod koniec października zdjęcia do odcinka drugiego sezonu Legionu – serialu, który już po kilku odcinkach stał się beniaminkiem krytyków oraz widzów szukajacych bardziej eksperymentalnego podejścia do MCU. Artystka przyznała w krótkim wywiadzie, że było to fantastyczne doświadczenie.
Jak mówi reżyserka: Skończyliśmy w październiku. Kocham ten serial. Normalnie niezbyt lubię reżyserować coś, co nie jest moją własnością, nie za bardzo chciałam też pracować w telewizji, ale Legion jest inny. Strona wizualna jest wykręcona, charaktery są dziwne i niesamowite, a wszystko zawsze skręca w inną stronę, niż tego oczekujesz.
Noah Hawley zagadał do mnie razem ze swoją ekipą, dając mi w zasadzie wolną rękę w kreowaniu własnej wizji. Przeczytałam scenariusz i stwierdziłam, że jest wykręcony i nadzwyczajny. Kręcenie tego odcinka było sporą zabawą, a pozwolili mi na wszystko, co było naprawdę fajne. Dan Stevens i Jemaine Clement byli niesamowici, a Aubrey Plaza jest naprawdę tak w porządku, jak tego oczekujesz.

Na pytanie o rozwinięcie skrzydeł w telewizji ALA dodała, iż dla Legionu zrobiła wyjątek, bo telewizja jest dla niej zbyt rutyniarska. Ale reżyserka już pracuje nad odcinkiem Castle Rock z tego powodu, iż jest fanką Stephena Kinga i J.J. Abramsa.
Źródło: Flickering Myth