Jak twierdzi Ben Gurecki, długoletni przyjaciel Charlesa Mansona, ten przekazał mu swój testament w styczniu tego roku. Dokument wskazuje na Matthew Robertsa, samozwańczego syna przestępcy, jako jedynego spadkobiercę, który w międzyczasie otrzymał go od Gureckiego. Do spadku zgłasza się jednak także anonimowy Amerykanin, z którym Manson miał korespondować latami i któremu ten przekazał swój testament w 2002.
Roberts (49 lat) jest muzykiem zamieszkałym w Los Angeles, który bardzo przypomina Mansona z wyglądu. Oddany do adopcji jako dziecko, Roberts odnalazł swoją biologiczną matkę w 1998, która powiedziała mu, że Manson jest jego ojcem. Teraz chce on zapewnić godną kremację swojemu ojcu, a jego prochy pogrzebać w miejscu, które będzie otwarte dla wszystkich.
Mogę was zapewnić, że Matthew się tym zajmie. Matthew i ja pojawimy się tam osobiście. Charlie dostanie porządny pogrzeb i nagrobek, na którym ludzie będą mogli pogrążyć się w żałobie lub poniżyć zmarłego, cokolwiek uważają za wskazane. Jest to moja osobista próba zapewnienia godnego miejsca spoczynku przyjacielowi – skomentował Gurecki w wywiadzie dla Daily News.

Na pytanie o to, kim jest anonimowy przyjaciel korespondencyjny zmarłego przestępcy, Gurecki nie udzielił żadnej odpowiedzi, ale stwierdził że nowy testament unieważnia stary.
Poza wspomnianymi pretendentami, po spadek wyciągnął także rękę samozwańczy wnuk Mansona, Jason Freeman, który zorganizował nawet kampanię crowdfundingową na GoFundMe, mającą na celu sfinansowanie pogrzebu. Ta została jednak zamknięta przez stronę po 24 godzinach. Warto wspomnieć, że badanie DNA na pokrewieństwo pomiędzy nim, a Robertsem, nie ustaliło żadnego związku.
Najbardziej wartościowe w niewielkim spadku po Charlesie Mansonie są prawa do jego muzyki, którą ten nagrał pod koniec lat ’60.
Conradino Beb
Źródło: Daily News