Zmarł Bernardo Bertolucci, ostatni z wielkich autorów kina włoskiego

Reżyser miał 77 lat i od dłuższego czasu borykał się z ciężką chorobą. Zmarł w Rzymie. W jego dorobku znajdziemy takie arcydzieła, jak: Konformista (1970), Ostatnie tango w Paryżu (1972), Wiek XX (1976) i nagrodzony 9 Oscarami Ostatni cesarz (1987).

Jak pisze włoski dziennik Repubblica: Gdyby Bernardo Bertolucci nie istniał naprawdę – poeta, dokumentarzysta, reżyser, producent, polemista, znakomity autor kina włoskiego, gwiazda kina międzynarodowego – natura prędzej czy później stworzyłaby sama osobowość takiego kalibru, by napisać idealną opowieść o dziejach kina drugiej połowy XX wieku (…)

Urodzony w Parmie jako syn wielkiego poety, Attilia Bertolucciego, przyjaciela Piera Paola Pasoliniego, Bernardo w wieku dwudziestu lat idzie w ślady ojca, wygrywając swój pierwszy konkurs poetycki, ale wcześniej kręcąc dwa krótkie metraże (La teleferica i La morte del maiale).

W 1961 młody Bertolucci zaczyna swoją profesjonalną karierę filmową u boku Pasoliniego, pracując jako asystent reżysera przy Włóczykiju. Rok później kręci swój debiut pełnometrażowy, Kostucha, a trzy lata później swój pierwszy manifest polityczny – Przed rewolucją, który odpala Włoską Nową Falę.

Do historii artysta przechodzi jednak przede wszystkim z niemiłosiernie ocenzurowanym Ostatnim tangiem w Paryżu z Marlonem Brando i Marią Schneider, który staje się jednym z najbardziej skandalicznych filmów epoki i jednym z najbardziej kontrowersyjnych filmów wszech czasów.

Nakręcenie następnego filmu, Wiek XX, zajmuje mu cztery lata, po którym reżyser daje światu zjechany przez włoską krytykę Księżyc. Na kolejny wielki sukces musi czekać aż do 1987, kiedy nakręcony w Chinach Ostatni cesarz zdobywa 9 Oscarów, przywracając artystę do łask. Sukcesami okazują się również kolejne produkcje: Pod osłoną nieba (1990) i Mały Budda (1993).

W 2007 reżyser zostaje nagrodzony Złotym Lwem za całokształt twórczości na Festiwalu Filmowym w Wenecji, a w 2011 Złotą Palmą na Festiwalu Filmowym w Cannes. W międzyczasie przyznaje w wywiadzie opublikowanym w Registi d’Italia, że jest ateistą. Jego ostatnim filmem jest zrealizowany we Włoszech Ja i ty (2012), który miał być pierwotnie nakręcony przy użyciu technologii 3 D.

Conradino Beb

 

Źródło: Repubblica

3 komentarze

    1. Nie bylo zadnego gwaltu analnego.

      Maria Schneider czula sie za to „zgwalcona psychicznie”, co potwierdzila w wywiadzie dla „Daily Mail”, mowiac: „They only told me about it before we had to film the scene and I was so angry. I should have called my agent or had my lawyer come to the set because you can’t force someone to do something that isn’t in the script, but at the time, I didn’t know that.

      Marlon said to me: ‚Maria, don’t worry, it’s just a movie,’ but during the scene, even though what Marlon was doing wasn’t real, I was crying real tears. I felt humiliated and to be honest, I felt a little raped, both by Marlon and by Bertolucci. After the scene, Marlon didn’t console me or apologise. Thankfully, there was just one take.”

      Polubienie

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.

%d blogerów lubi to: