Nie jest tajemnicą, że Pieśń lodu i ognia George’a R. R. Martina, na której oparta została Gra o tron, zawiera masę odniesień do twórczości The Grateful Dead, co od dawna sugerowali Deadheadzi, a co zostało potwierdzone przez samego pisarza w serii wywiadów.
W istocie, niektórzy fani i dziennikarze posuwają się nawet do twierdzeń, że jest to fikcja fanowska bezpośrednio oparta na tekstach legendarnego bandu, szczególnie na znanym songu Terrapin Part 1, który został napisany przez Garcię i Huntera, a leci tak:
Let my inspiration flow
In token rhyme suggesting rhythm
That will not forsake me
Till my tale is told and done
While the firelight’s aglow
Strange shadows from the flames will grow
’till things we’ve never seen
Will seem familiar
Shadows of a sailor forming
Winds both foul and fair all swarm
Down in Carlisle, he loved a lady
Many years ago
Here beside him stands a man
A soldier from the looks of him
Who came through many fights
But lost at love
While the storyteller speaks
A door within the fire creaks
Suddenly flies open
And a girl is standing there
Eyes alight with glowing hair
All that fancy paints as fair
She takes her fan and throws it
In the lion’s den
„Which of you to gain me, tell
Will risk uncertain pains of hell?
I will not forgive you
If you will not take the chance”
The sailor gave at least a try
The soldier being much too wise
Strategy was his strength
And not disaster
The sailor coming out again
The lady fairly leapt at him
That’s how it stands today
You decide if he was wise
The storyteller makes no choice
Soon you will not hear his voice
His job is to shed light
And not to master
Since the end is never told
We pay the teller off in gold
In hopes he will come back
But he cannot be bought or sold (…)
Niemniej ciekawe jest to, że straszny wilk (w oryginale dire wolf), który jest w książce/serialu symbolem rodu Starków, a którego odnalezione w lesie szczenięta już w pierwszym epizodzie zostają rozdysponowane pomiędzy dzieci Neda Starka, to tytuł kolejnej, znanej piosenki The Grateful Dead, pochodzącej z kultowego albumu Workingman’s Dead (1970).
A ta, jak wskazują Deadheadzi, mogła zainspirować postać Aryi Stark, szczególnie swoim refrenem:
No, no, no
Don’t murder me
I beg of you, don’t murder me
Please don’t murder me
Please don’t murder me
Ale związki Aryi z mitologią The Grateful Dead na tym się nie kończą, gdyż jej historia obnaża kolejny wpływ twórczości zespołu, który manifestuje się w jej podróży do Braavos, gdzie bohaterka przechodzi duchową inicjację w świątyni Boga o Wielu Twarzach, którego ulubioną ofiarą są… ludzkie twarze.
Wątek ten został z dużym prawdopodobieństwem zainspirowany albumem Steal Your Face (1976), którego okładka ozdobiona jest słynnym logo zespołu w kształcie czaszki, odnoszącym się do „śmierci” na kwasie. Obraz powielony w serialu znajdujemy zaś w kawałku He’s Gone, który zawiera kluczową frazę:
Steal your face right off your head

Kolejnym elementem teorii jest wpływ Uncle John’s Band na tytuł sagi Martina, bo w tym kawałku znajdujemy właśnie kluczową frazę:
It’s a buck dancer’s choice my friend
Better take my advice
You know all the rules by now
And the fire from the ice
Dodatkowo, jedna z najdziwniejszych kreacji Martina, czardrzewo (w oryginale weirwood tree), symbol kultu starych bogów w Westeros, zostało zainspirowane nazwiskiem gitarzysty The Grateful Dead, Bob Weira.
Jednak znacznie ważniejsze od poszczególnych części układanki wydaje się ogólne przesłanie tekstów Roberta Huntera (legendarnego tekściarza The Grateful Dead), mistrzowsko podsumowane w Ripple, na które można patrzeć jak na esencję serialu, przykuwającego widzów do ekranu ze względu na dwie rzeczy: klimat i niespodziewane zwroty akcji.
There is a road, no simple highway
Between the dawn and the dark of night
And if you go no one may follow
That path is for your steps alone
Conradino Beb