Hardware to niskobudżetowy „śmieć” wyreżyserowany w 1990 przez Richarda Stanleya, który został określony przez krytków jako „zrzynka z Terminatora” i nie jest to dalekie od prawdy. Mimo że film zawiera ciekawe, cyberpunkowe efekty wizualne i próbuje miejscami kreować mroczny, dystopijny klimat, na łopatki kładzie go pozbawiony wszelkiej głębi scenariusz, słabe dialogi i mierna gra aktorska.
W rezultacie, najciekawszym momentem w filmie jest cameo Lemmy’ego Kilmstera, który pojawia się na całe 30 sekund, żeby odgrać rolę taksówkarza wodnego, który puszcza swoim klientom Ace of Spades. Zobaczcie zresztą sami!
