Poradnik pozytywnego myślenia (2012)

silver_linings_playbook_2012

Nowy film twórcy Fightera pozornie wygląda jak ambitny dramat psychologiczny o skrzywionych psychicznie ludziach, którzy próbują sobie radzić ze swoimi problemami. W rzeczywistości okazuje się typową komedią romantyczną z przewidywalnym do bólu zakończeniem. Czy to źle? Częściowo tak, bo były zadatki na kino głębokie i refleksyjne, ale z drugiej strony to jedna z najfajniejszych komedii romantycznych jakie widziałem, więc nie będę mu zarzucał, że jest taki a nie inny. A przyznanie filmowi aż ośmiu nominacji do Oscara jest nie tylko następstwem fachowej kampanii reklamowej, ale świadczy także o tym, że ta nieskomplikowana historia trafia prosto do serca, wzrusza, bawi i wprawia w pozytywny nastrój.

Facet o imieniu Pat trafił do szpitala psychiatrycznego po tym jak pobił kochanka swojej żony. Po wyjściu z kliniki chodzi na terapię, która ma mu pomóc kontrolować nagłe wybuchy emocji. Ale najlepszą terapią okazuje się dla niego znajomość z Tiffany – mieszkającą w okolicy młodą wdówką. Uparta i energiczna dziewczyna z początku jawi mu się jako szukająca okazji dziwka, z czasem dostrzega, że jest kimś wyjątkowym, kto mógłby odmienić jego beznadziejną egzystencję.

I vice versa – dziewczyna ma nadzieję, że znajomość z takim życiowym rozbitkiem pozwoli jej zapomnieć o przeżytej tragedii i zasmakować na nowo uroków życia. Połączy ich wkrótce nauka tańca i przygotowania do konkursu tanecznego. Ale w przeciwieństwie do Flashdance i Dirty Dancing nie jest to film o realizowaniu wspólnej pasji – taniec to obok rozmowy, wspólnego biegania i kolacji w restauracji jeden z etapów poznawania drugiego człowieka. Zanim bohaterowie znajdą wspólny język stoczą kilka słownych pojedynków, które pokażą ich wybuchowy charakter, wymagający utemperowania.

Podstawową zaletą reżyserii Russella jest to, że nie zmarnował ogromnego potencjału jaki tkwi w trójce aktorów występujących w filmie. Bradley Cooper fenomenalnie oddał szaleństwo i zagubienie w meandrach uczuć. Trudno przewidzieć, jaki będzie jego kolejny ruch – jest zupełnie nieobliczalny i nietaktowny. Drugi plan należy do Roberta De Niro, który przez cały czas prezentuje wysoką formę aktorską, a rolą fanatyka futbolu i nieostrożnego bukmachera totalnie zaskakuje, wzbudzając na przemian irytację i zdumienie. Ale najlepsza w tym filmie jest zdecydowanie Jennifer Lawrence.

Nie mogłem wyjść z podziwu jak ta młoda i czarująca aktorka potrafiła doskonale pokazać na ekranie skrajnie różne emocje i cechy charakteru swojej bohaterki. Nieustępliwość i rozgoryczenie, spokój i szaleństwo, urok i złośliwość – pod postacią skomplikowanej i nieposkromionej złośnicy kryje się jedna z najzdolniejszych aktorek młodego pokolenia. Gdy się pojawia na ekranie, reszta aktorów się nie liczy – nawet De Niro traci na moment swoją pewność siebie, gdy Jennifer daje popis swoich możliwości. Oscar byłby w pełni zasłużony, ale mógłby też zniszczyć dobrze zapowiadającą się karierę aktorską, dlatego lepiej żeby statuetkę zgarnęła bardziej doświadczona Naomi Watts.

Nie ma tu w nadmiarze ckliwości i łzawego sentymentalizmu, a choć nie jest to film akcji fabuła toczy się żwawo, zaś dialogi wypowiadane są czasem z błyskawiczną prędkością, że widz przyzwyczajony do melancholijnych klimatów może nie nadążyć za bohaterami. Protagoniści mimo ciągłych upadków i bolesnych rozczarowań potrafią znaleźć w sobie siłę, by walczyć o swoje, potrafią znaleźć jakiś życiowy cel i do niego dążyć.

Głównym celem i pragnieniem bohaterów jest spoglądać pozytywnie na świat i otaczających ludzi. Pozytywne myślenie i optymizm są w stanie zdziałać więcej niż terapie psychologiczne. Tiffany, Pat i jego ojciec z początku wydają się trudnymi przypadkami, których niełatwo ujarzmić, ale z upływem czasu łagodnieją. I tak też rozgrywa się akcja filmu Russella – z początku ostro gna do przodu krętą ścieżką, intrygując i zaskakując odbiorców, by wreszcie zwolnić i podążyć prostą drogą, na której wszelkie kłopoty znikają, a w ich miejsce pojawiają się miłość, szczęście i nadzieja na lepszą przyszłość. I to wszystko przez optymistyczne postrzeganie świata.

Mariusz Czernic

Oryginalny tytuł: Silver Linings Playbook
Produkcja: USA, 2012
Dystrybucja w Polsce: Brak
Ocena MGV: 3,5/5

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.

%d blogerów lubi to: