Dzisiaj o północy legalizacja marihuany w Kanadzie w końcu stała się faktem. Swoje podwoje otworzyły sklepy, które do sprzedaży produktów z konopi zostały wcześniej autoryzowane przez dwie prowincje: Nową Funlandię i Labrador. Kanada stała się w ten sposób drugim krajem na świecie po Urugwaju, w którym kontrowersyjna roślina jest w pełni legalna!
Z powodu braku zgodności Aktu Konopnego z art. 35 konstytucji, która zezwala lokalnym radom autochtonicznym na ograniczenie sprzedaży alkoholu i innych używek na terenie o zagwarantowanej autonomii, wisi ona jednak wciąż w senacie, gdzie może spędzić nawet kilka miesięcy, i ostatecznie zostać odesłana z powrotem do sejmu w celu naniesienia koniecznych poprawek.
Co jednak ważniejsze, legalizacja marihuany na szczeblu federalnym została wprowadzona za pomocą bardzo ogólnikowych wytycznych, które pozostawiają szczegóły prowincjom, odgrywającym bardzo ważną rolę w mocno zdecentralizowanym, kanadyjskim systemie politycznym.
Ustawa legalizacyjna gwarantuje jednak większości obywateli kraju – z wyjątkiem Quebecu i Manitoby – możliwość uprawy do czterech roślin konopi (nieprzekraczających 1 m wysokości) i posiadanie 30 g marihuany na własny użytek w miejscu publicznym. Ale przekroczenie tego limitu grozi karą więzienia do lat 5.
Kanadyjczycy na dzień dzisiejszy nie mogą także legalnie zakupić ani koncentratów, ani produktów spożywczych zawierających THC, gdyż obrot nimi zostanie uregulowany dopiero w 2019.
Marihuana zakupiona legalnie nie może być także odsprzedawana osobom trzecim pod karą grzywny w wysokości 5 tys. CAD i 14 lat więzienia, która grozi również za udzielanie jej nieletnim.
Nielegalne i karalne pozostaje także palenie marihuany w miejscu publicznym, a prowincje Alberta, Saskatchewan i Ontario dają ponadto uprawnienia właścicielom domów i mieszkań do wpisania całkowitego zakazu palenia marihuany do umowy najmu.
To oznacza zaś, iż jedynym miejscem, w którym marihuanę można konsumować całkowicie legalnie na obszarze Kanady, jest mieszkanie własnościowe.
Ze względu na opóźnienia we wprowadzaniu regulacji przez prowincje, na dzień dzisiejszy zaledwie kilkanaście sklepów z około 120 ma prawo do sprzedaży marihuany, co ma się dopiero zmienić za kilka miesięcy.
W międzyczasie prawo federalne gwarantuje jednak wszystkim obywatelom możliwość kupna produktu przez Internet, który przez kilka następnych miesięcy pozostanie głównym źródłem legalnych kwiatostanów w Kanadzie, choć proces będzie w niektórych prowincjach obarczony obowiązkiem weryfikacji tożsamości.
Dzięki legalizacji kapitalizacja giełdowa pięciu największych spółek kanadyjskich zajmujących się uprawą, dystrybucją i sprzedażą marihuany osiągnęła $40 mld. To one zdominują właśnie krajowy rynek w najbliższych kilku latach, dzieląc między siebie większość przyszłorocznego tortu, ocenianego przez analityków na 4,5 mld CAD (około $3,5 mld).
Akt Konopny jest wielkim zwycięstwem politycznym gabinetu Justina Trudeau i ma 70% aprobaty społecznej, choć jedynie 46% Kanadyjczyków w pełni popiera legalizację rekreacyjnej marihuany, zgodnie z badaniem Abacus Data.
Nowe prawo ma jednak wielu krytyków, wśród których dominują aktywiści, plantatorzy i właściciele punktów pierwszej pomocy, wskazujący iż jest to przede wszystkim zwycięstwo polityków, policji i wielkiego biznesu, nawet jeśli sam fakt legalizacji należy uznać za pozytywny.
Na mocy Aktu Konopnego, wielu z biznesmenów operujących do tej pory w Kanadzie będzie musiało zamknąć podwoje i wyrzucić na bruk swoich pracowników lub ryzykować karę więzienia.
A jeśli zostali oni wcześniej skazani przez sąd za uprawę, przemyt lub sprzedaż marihuany w ramach postępowania karnego, nie będą mogli w żadnym stopniu korzystać z możliwości, które daje legalizacja.
Legalizacja podnosi także z dnia na dzień ceny kwiatostanów, które są wyższe od czarnorynkowych, a więc zachodzi ryzyko, że część konsumentów nadal będzie korzystać z usług dilerów, klubów konopnych i punktów pierwszej pomocy, których operatorzy zapowiadają, że nie zamierzają składać broni.
Conradino Beb
Źródło: The Guardian / Financial Post