Jak stwierdza raport przygotowany przez Global English Editing (GEE), świat przeczytał 35% więcej książek w zeszłym roku. Czytelnictwo wzrosło drastycznie ze względu na pandemię COVID-19. Prym wiedli Hindusi, Tajowie i Chińczycy. W Polsce odnotowano z kolei wzrost o 3 p.p. w skali rocznej oraz 5 p.p. w skali dwóch lat wg nowego raportu Biblioteki Narodowej.
Mieszkańcy Indii spędzili w 2020 na czytaniu średnio 10 godz. i 42 minuty tygodniowo. Za nimi uplasowali się mieszkańcy Tajlandii (9 godz. i 24 min.) oraz Chin (8 godz.). Polacy spędzili wg raportu GEE 6 godz. i 30 min., co dało im dwunastą pozycję na świecie.
Jest się jednak z czego cieszyć, bo aż 42% Polaków wg Biblioteki Narodowej przeczytało w zeszłym roku przynajmniej jedną książkę. Nieco wzrosło również aktywne czytelnictwo (o 1% w skali rocznej), bo 10% ankietowanych zadeklarowało przeczytanie 7 pozycji lub więcej.
Jeśli chodzi o rozmiary światowego rynku książki, najwięcej pozycji wydano w zeszłym roku w Chinach (440 tys.), w USA (305 tys.) oraz w Wielkiej Brytanii (184 tys.). Odnotowano jednak znaczny spadek sprzedaży książek papierowych. We Francji obniżyła się ona aż o 57%, w USA o 38%, a w Rosji o 20%. Symultanicznie skoczyła jednak w górę sprzedaż e-booków, co pociągnęło w górę ogólny wzrost czytelnictwa.
W Polsce łącznie sprzedano w zeszłym roku około 100 mln książek wg raportu Nielsen BookScan (suma jest niedoszacowana ze względu na brak w badaniu wyników sprzedaży małych księgarni i antykwariatów). 21 mln, czyli 21% wszystkich książek, sprzedał przy tym sam Empik, co wyraźnie pokazuje dominację rynkową tej sieci na polskim rynku. Wydatki na książki osiągnęły 2,1 mld PLN.
Na przykładzie listy bestsellerów Amazona widać wyraźnie, że popularne w zeszłym roku były na świecie przede wszystkim biografie oraz beletrystyka. Na pierwszym miejscu uplasowała się autobiografia Baracka Obamy, Ziemia obiecana; na drugim Zbyt wiele i nigdy dość Mary L. Trump, biografia wujka autorki, byłego prezydenta Stanów Zjednoczonych; a na trzecim Gdzie śpiewają raki Delii Owens, powieść o dojrzewaniu młodej dziewczyny w małym miasteczku na południu USA.
Gusty Polaków nie odbiegają od tego trendu, jako że najchętniej czytana była literatura sensacyjno-kryminalna (24%), popularna (20%), a także biografie, wspomnienia czy książki historyczne dotyczące XX wieku (19%). Przykładowo, w rankingu bestsellerów 2020, opublikowanym przez Legimi, na pierwszym miejscu znalazły się Gdzie śpiewają raki Delii Owens, na drugim Ryzyko Elle Kennedy, na trzecim To tylko przyjaciel Abby Jimenez, na czwartym Sfora Przemysława Piotrowskiego, a na piątym Powrót z Bambuko Katarzyny Nosowskiej.
Co ciekawe, Polacy wciąż wybierają książki papierowe a nie e-booki, choć zauważalny jest relatywnie wysoki odsetek czytelników korzystających z książek udostępnianych w formie streamingu w ramach opłaty abonamentowej (28% ankietowanych), który ma tendencję wzrostową.
Książki w postaci elektronicznej, czytane z ekranu komputera, czytnika, telefonu lub tabletu wymieniło zaledwie 5% czytelników. Są one popularne wśród najmłodszych badanych (wskazało go 14% czytelników od 15 do 18 roku życia) i osób uczących się (14%), co wiąże się zapewne z trybem udostępniania materiałów dydaktycznych przez nauczycieli i wykładowców.
Czytaniu książek cyfrowych sprzyja systematyczne korzystanie z komputera i urządzeń mobilnych (prawie co piąty badany poświęcający na to co najmniej 8 godzin dziennie czyta książki na ekranie). Nawet w tej grupie książki papierowe cieszą się jednak wciąż znacznie większym zainteresowaniem
Jeśli chodzi o źródła pozyskiwania książek w 2020, czytelnicy wskazali na: zakup (45%, wzrost o 4%), pożyczenie od znajomego (32%, spadek o 3%), prezent (34%, wzrost o 3%). Mniejszą rolę odegrały wypożyczenie z bibliotek (23%) i własny księgozbiór (20%).
W kwestii podziału na płeć, lektura książek jest wciąż domeną kobiet, które czytają znacznie częściej niż mężczyźni (odpowiednio 51% i 33% ankietowanych). Wśród kobiet większa jest również grupa osób czytających najintensywniej, 7 książek w ciągu roku przeczytało 15% z nich (w przypadku mężczyzn odsetek ten wynosi 7%). Nie bez znaczenia jest tu fakt, że wśród osób z wyższym wykształceniem w Polsce przeważają kobiety.
Także przyjemność płynąca z lektury książek jest wśród kobiet deklarowana o wiele częściej. 52% z nich lubi lub bardzo lubi czytać książki (taką postawę deklaruje tylko 32% mężczyzn), natomiast nie lubi lub bardzo nie lubi tego robić 23% respondentek (w przypadku mężczyzn to zaś 44%).
Wśród nieczytających mężczyzn wyraźnie liczniej reprezentowani są ci, którzy nie czytają książek od dawna. 20% z nich twierdzi, że nigdy nie czytało żadnych książek, a 60%, że robiło to tylko w okresie nauki szkolnej.
Istotną zmienną demograficzną, różnicującą deklaracje czytania książek w Polsce, jest również wiek. Im młodszy ankietowany, tym większe prawdopodobieństwo, że czyta książki. Wśród osób powyżej 60 lat czyta tylko 33%, a powyżej 70 lat już tylko 22%. Jednak w grupie wiekowej 15–18 lat czytelników jest aż 76%, choć głównie ze względu na naukę szkolną.
Czytanie książek częściej deklarują mieszkańcy miast co najmniej półmilionowych (55%) oraz liczących 50–100 tys. mieszkańców (56%). Najmniej czytelników książek jest na wsiach (37%) i w miastach do 20 tys. mieszkańców (38%).
Sama okoliczność mieszkania w mieście nie czyni jednak automatycznie czytelnikami. Na te wyniki wpływ ma fakt, że na wsiach i w małych miastach mieszka stosunkowo wiele osób z wykształceniem podstawowym lub zasadniczym zawodowym, a poziom wykształcenia jest związany z emocjonalnym stosunkiem do czytania książek czy stopniem internalizacji tej praktyki.
Conradino Beb
Źródło: Global English Editing / Biblioteka Narodowa / Legimi / Nielsen