Marcelo Burlon wprowadza psychodeliki, neoszamanizm i UFO do świata mody

Urodzony w 1977 w surowej argentyńskiej Patagonii, Marcelo Burlon przeniósł się wraz z rodziną do Porto Potenza Picena na południu Włoch w wieku 14 lat. W 1998 przeprowadził się do Mediolanu, gdzie rozpoczął karierę klubową. Startując od selekcjonera w klubie Magazzini Generali, w końcu stał się rzecznikiem PR, didżejem, promotorem i stylistą, powiększając swoją bazę klientów o Nike, Adidasa, Versace, Calvina Kleina, Pradę i Jil Sander.

W 2013 Burlon wystartował z własną marką odzieżową County of Milan, zbudowaną na wcześniejszych doświadczeniach z produkcją T-shirtów, którą tak opisuje jej właściciel, konsekwentnie odmawiający nazywania się dizajnerem: Mówimy o prawdziwym szamańskim rytuale, momencie kolektywnej ekstazy i duchowej transformacji, który odnajdujemy w zachodniej kulturze, nawet jeśli w zupełnie odmiennym kontekście, w nocnych klubach, tańcząc w rytm pulsującej muzyki elektronicznej i stroboskopów. Obmywani przez substancje psychoaktywne, zawieszeni w pustce, bez świadomości istnienia.

W świeżym wywiadzie dla włoskiego Vice’a Burlon szczegółowo wyjaśnia nawet, skąd w jego kolekcji pojawiły się neoszamanistyczno-psychedeliczne wzory: Urodziłem się i wychowałem w hipisowskiej wiosce w Patagonii, gdzie jedna z moich przyjaciółek była szamanką. To ona wprowadziła mnie w szamanizm i nauczyła mnie pewnego rytuału, który miałem powtarzać. Razem z moim przyjacielem-czarownikiem omawialiśmy później pomysł na rytuał szamański, który chcieliśmy przeprowadzić na wybiegu mody. Tłumaczył mi on wtedy, iż bardzo ważne jest, żebym był centrum tego rytuału.

Dalej Burlon wyjaśnia również swoją wiarę w UFO mówiąc: Patagonia to bardzo ciekawa i uduchowiona kraina, znajdziemy tam również przybyszy z kosmosu. Pewnego razu wspólnie z moim przyjacielem widzieliśmy o zmierzchu smugę światła mknącą przez niebo z szybkością ponaddźwiękową. Wydawało nam się, że leci prosto na nas, ale przelatywała nad górami. Istnieją istoty o wyższym poziomie rozwoju należące do różnych społeczeństw, tak jak na Ziemi.

Burlon właśnie zaprezentował swoją męską kolekcję na jesień 2016. Ta została bardzo wysoko oceniona przez Luke’a Leitcha na łamach Vogue, który podkreśla jak zręcznie połączył on organiczne, halucynogenne motywy z etnicznymi wzorami z Patagonii, oferując w pełni neoplemienne doświadczenie pełne ciepła i dające uczucie przygody.

Prezentację swojej kolekcji Argentyńczyk otworzył słowami: W ten wieczór obchodzę trzecią rocznicę swojego brandu. Ale nie chodzi tylko o brand, bo to styl życia. Jestem didżejem i pracowałem dla dizajnerów bardzo długo jako dizajner i promotor. Ale w pewnym momencie zdecydowałem promować sam siebie i wystartować z tym brandem, który okazał się wielkim sukcesem. Dziękuję mediom społecznościowym i wszystkim rewolucjom, które zastałem. Dzisiaj celebrujemy szamańską ceremonię, którą przeprowadzam na wybiegu. Dziękuję wszystkim bogom.

Kolekcja męska jesień 2016:

men2016_burlon_1

men2016_burlon_2
men2016_burlon_3
men2016_burlon_4
men2016_burlon_5
men2016_burlon_6
men2016_burlon_7
men2016_burlon_8

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.

%d blogerów lubi to: