Rząd Chile oficjalnie zezwolił dwa dni temu na otwarcie największej plantacji medycznej marihuany w Ameryce Południowej, dając kolejny sygnał postępującej liberalizacji społecznej. Uprawa licząca 6,9 tys. roślin została ulokowana w małym miasteczku Colbun (275 km od Santiago) i ma zapewnić dostęp do leku 4 tysiącom osób.
Uprawa w Colbun jest kolejnym krokiem w masowej uprawie konopi po sukcesie projektu nadzorowanego w centrum Santiago i pojawia się w Chile w momencie, gdy parlament debatuje nad dekryminalizacją posiadania małych ilości i uprawy na własny użytek.
Jak twierdzi Ana Maria Gazmuri z Fundacji Daya: Konserwatywne przez wiele lat społeczeństwo w ciągu ostatnich kilku lat bardzo szybko zmienia swoje poglądy dotyczące marihuany. Uprawa ta umożliwi ludziom bezpośredni wgląd w rzeczywistość tej rośliny i jej zastosowanie. Nie obyło się jednak bez problemów ze strony prohibicjonistów, którzy próbowali opóźnić inaugurację projektu.
Fundacja ma nadzieję na zebranie plonu w wysokości 1,5 tony kwiatostanów konopi od marca do maja pod kontrolą chilijskiego ministerstwa rolnictwa. Aktywiści będą przy tym pracować ramię w ramię z uniwersytetami i laboratoriami w celu ustalenia optymalnej terapii dla chorych na chroniczne bóle, epilepsję czy różne odmiany raka.
Zobacz relację
Źródło: Reuters