Alejandro Jodorowsky

Apokalipsa jest teraz! Amerykanie wiedzą, że jedyną nadzieją są latające spodki. Czy wiesz jak postrzegam świat? Jak osoba, która umiera. Jak poczwarka, która umiera, żeby stać się motylem. Nie wolno nam powstrzymywać poczwarki przed śmiercią, musimy jej w tym pomóc, żeby mógł narodzić się motyl. Musimy tańczyć ze śmiercią. Ten świat umiera, ale to nic wielkiego. Stwórzymy ogromnego, kolosalnego motyla. Ty i ja będziemy jego pierwszymi skrzydłami, ponieważ sami o tym zdecydowaliśmy.

Alejandro Jodorowsky

 

Alejandro Jodorowsky to reżyser, scenarzysta komiksów, okultysta i psychoterapeuta, uważany za jednego z najwybitniejszych surrealistów i filmowców XX wieku. Ten niezwykły człowiek urodził się w 1929 r. w Chile w rodzinie żydowskiej, należącej do tradycji Ashkenazi, która wyemigrowała po I Wojnie Światowej z Rosji, goniona koszmarem komunistycznych (bolszewickich) prześladowań.

Jodorowsky już w najmłodszych latach fascynował się sztuką, a szczególnie teatrem i ekspresją ludzkiego ciała, co wykazał podczas zajęć na Uniwersytecie w Santiago. Aby móc konsekwentnie realizować swoją pasję, wyemigrował w 1955 r. do Paryża. Tam mógł bez przeszkód zgłębiać ukochaną sztukę mimiczną i być bliżej środowiska surrealistów, u studni ruchu. Tam też nakręcił wraz z Mauricem Chevalierem swój pierwszy film krótkometrażowy, The Severed Head (1957), długo zagubiony lecz w końcu odnaleziony i odrestaurowany w 2007.

W Paryżu Jodorowsky pobierał nauki u mistrza pantomimy Marcela Marceau, który znacząco wpłynął na jego twórczość filmową i pojmowanie ekspresji aktorskiej. Dla niego napisał dwie sztuki: The Cage oraz The Mask Maker. W tym samym miejscu zaprzyjaźnił się też z wybitnymi surrealistami: Rolandem Toporem i Fernando Arrabalem, z którymi utworzył w 1962 eksperymentalny Teatr Paniki. Projekt ten był hołdem dla pogańskiego boga Pana i nawiązywał do rytualnej ekstazy, w którą popadali jego wyznawcy.

Lata ’60 sprzyjały wszelkiego rodzaju eksperymentom twórczym, transgresjom duchowym i życiowym odjazdom, toteż nic dziwnego, że pokazy Teatru Paniki wyznaczyły nowy kierunek w sztuce teatralnej. Jego występy miały charakter pół rytuału, pół performance’u, odwołującego się do Teatru Okrucieństwa Antoina Artauda, krwawych pokazów Akcjonistów Wiedeńskich oraz pradawnych, greckich, misteriów dionizyjskich. Niedługo później, w opuszczonym przez wszystkich bogów i inne demony kraju, zwanym Polską, w czyn poodobne reformy teatralne wprowadzać zacznie niejaki Jerzy Grotowski.

teatr_paniki
Teatr Paniki / początek lat ’60

Po upewnieniu się, że jego finanse pozwalają mu na większą elastyczność, Jodorowsky zaczął kursować pomiędzy Paryżem, a Meksykiem, przenosząc swój eksperymentalny teatr częściowo na drugą stronę oceanu. Tam podczas pracy nad sztuką Arrabala zrodził się pomysł na pierwszy film pełnometrażowy Fando i Lis (1967).

Historia filmu traktuje o parze kochanków – z których jedno jest niepełnosprawne – podróżujących do mitycznego miasta Tar. Post-apokaliptyczna, pustynna sceneria, zaludniona onirycznymi obrazami, jest surrealistycznym traktatem mroków ludzkiej podświadomości i opowieścią o niepokoju duchowym, trawiącym istotę ludzką.

W filmie tym Jodorowsky z wielkim powodzeniem wykorzystał swój niebanalny warsztat teatralny, tworząc hybrydę teatru i filmu. Pomimo niezwykłej głębii, dzieło to nie spodobało się meksykańskim władzom. Film ukazał się w samym srodku politycznej zawieruchy roku 1968, tuż po tym, jak armia zmasakrowała ponad 200 studentów w trakcie krwawego tłumienia rozruchów w Mexico City.

Podczas swojej premiery na międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Acapulco spowodował on istną wrzawę. Festiwal został zawieszony, a film zbanowany w Meksyku. Nie zniechęciło to jednak reżysera, a wręcz utwierdziło go w obranym przez siebie kierunku.

Fando i Lis rozpoczyna w twórczości Jodorowsky’ego serię mistycznych dzieł artystycznych, które z głęboką i nieposkromioną pasją zgłębiają zagadkę człowieczeństwa oraz rozwijają temat duchowego potencjału jednostki.

We wszystkich nie brakuje też starannych odniesień społecznych o krytycznym zabarwieniu. Jego kolejne dzieło Kret (1970), łączące stylistykę spaghetti westernu w stylu Sergia Corbucciego z hermetyczno-freudowskim traktatem inicjacyjnym, okazuje się filmem kultowym i wielkim fenomenem tzw. północnych pokazów, a dzisiaj bywa nazywany acid westernem.

Nie stroniąc od okrucieństwa i tajemnych symboli, artysta ukazuje nam losy rewolwerowca-awanturnika, poszukującego ścieżki duchowej. Porzucając za namową uratowanej z rąk bandytów kobiety swoje dziecko, wyrusza on na pustynię w celu odszukania czterech mistrzów, których ma zabić jednego po drugim. Czyn ten udaje mu się lecz za cenę bolesnego oświecenia (wpasowującego się w mit ścieżki lewej ręki), które prowadzi go do odbycia pokuty, a ostatecznie ponownych narodzin.

Obmyty z winy, żyjący nowym życiem bohater zostaje jednak w końcu odnaleziony przez porzuconego na początku filmu syna – jego mroczne alter ego. W ostatniej scenie dokonuje on samospalenia, dzięki czemu opowieść zyskuje jakby buddyjski wydźwięk. W filmie tym Jodorowsky bardzo wyraźnie deklaruje swoje niezwykłe fascynacje duchowe, które będzie przenosił na taśmę filmową we wszystkich późniejszych dziełach.

alejandro_jodorowsky_kret_kadr
Alejandro Jodorowsky w „Krecie” (1970)

W tym samym czasie, gdy Jodorowsky kręcił Kreta, zaczął też na dobre odchodzić od teatru, porzucając złudzenia, co do jego rewolucyjnej roli. Niepokojony coraz bardziej przez cenzurę i doskwierający brak funduszy na życie, pisał na początku lat ’70:

Zdajemy sobie sprawę, że praktykujemy autocenzurę i że nasza sztuka jest hamowana. My reżyserzy dobrze wiemy, że jesteśmy u schyłku w momencie, w którym zaczynamy produkować papkowate dzieła bez żadnego wpływu na odbiorców. Recenzje są dekadenckie; ochraniają jedynie teatr aktorów, którzy są dupkami, żonglującymi słowami… Uważam teatr w Meksyku za definitywnie martwy.

Nie zważając na te drobne trudności, Jodorowsky dokonuje następnego kroku i zaczyna pracę nad scenariuszem do swojego opus magnum, dzieła które przejdzie do klasyki undergroundowej, autorskiej, surrealistycznej i okultystycznej kinematografii. Chodzi o Świętą Górę (1973). Jodorowsky chciał w filmie początkowo obsadzić Johna Lennona, który obejrzał Kreta na pokazie w Nowym Jorku i z miejsca zafascynował się jego twórcą. Do zagrania przez Lennona w filmie jednak nie doszło. Ten, chcąc się przyczynić do powstania produkcji, którą uważał za potencjalnie genialną, przekonał byłego menedżera The Beatles, Allena Kleina, żeby ten sfinansował całe przedsięwzięcie.

holy_mountain
Scena ze „Świętej góry”

W Świętej Górze Jodorowsky po raz pierwszy wykorzystał swoje badania nad Tarotem i zastosował zwarty system Enneagramu, stworzony przez Oscaro Ichazo (ktory zwany bywa peruwiańskim Carlosem Castanedą). Uczeń Georgija Gurdżijewa – wybitnego mistyka, myśliciela i okultysty gruzińskiego – zawarł w nim najważniejsze osiągnięcia jego specyficznej, inicjacyjnej psychoastrologii. Dzieło Jodorowsky’ego ma charakter piramidowy. Zaczynając od najniższego poziomu mamy bardzo ograniczoną perspektywę, aby na końcu zdać sobie sprawę z całego układu i symbolicznej pełni niejako ze szczytu.

Głównym bohaterem filmu jest „Złodziej”, naznaczony przez reżysera rodzimym układem Tarota: kartami Głupca, Wisielca, Księżyca i Piątki Mieczy (ostatnia karta reprezentuje jego pierwotny instynkt i jest jednocześnie symbolem umysłowego egotyzmu, hamującego duchowy rozwój). Poszukiwanie przez niego szczęścia jest jednocześnie metaforą poszukiwania oświecenia i prawdziwej mądrości. Cały film jest bardzo wyraźnie naznaczony tym alchemicznym wydźwiękiem.

Niesamowita, psychedeliczna aura unosząca się nad Świętą Górą, jest skutkiem specyficznego podejścia Jodorowsky’ego, które bez żadnej wątpliwości można nazwać podejściem magicznym w sensie formuły Aleistera Crowleya. Wielki mag i okultysta w swoich dziełach tłumaczył, iż magia to nic innego, jak nauka powodowania zmian zgodnie z Wolą.

Inspirowany tym podejściem, twórca zebrał w filmie obsadę, której charaktery miały dokładnie odzwierciedlać postaci, przez nią grane. W tym założeniu tkwiła pewna ścisłość, wiążąca się z zastosowaniem systemu Enneagramu.

Wraz ze swoimi aktorami Jodorowsky przebył także miesięczne odosobnienie, na którym sesje z użyciem LSD łączono z medytacją zazen. W ten sposób wykrystalizowała się też, grana przez niego samego, postać alchemika, która jak mówi sam reżyser, jest połączeniem osoby Gurdżijewa i znajomego mistrza ZEN.

Współtworzenie przez Jodorowsky’ego muzyki do Świętej Góry (wraz z Donaldem Byrdem) jest także konsekwentną realizacją rytualnego założenia, wg. którego każde dzieło jest systemem paralelnych układów znaczeniowych (przekazywanych głównie w sposób symboliczny).

Przyporządkowanie pomocników „Złodzieja” planetom (lub raczej domom astrologicznym) staje się kolejnym przykładem systematyczności zapisu treści w tym filmie, mogącym się wydawać chaotycznym, bezsensownym, wizualnym palimpsestem. Każdy szczegół ma tu jednak swoje znaczenie i jedynie systemowe oglądanie jest w stanie ujawnić nieprzebrane bogactwo dzieła Jodorowsky’ego.

Film ten tak silnie wpłynął na niektórych, że nigdy nie mogli się uwolnić od jego czaru. Przykładem może być tania gwiazdka pop – Marilyn Manson, na którego filmowa osobowość alchemika wywarła tak wielki wpływ, że poprosił on samego Jodorowsky’ego, aby ten udzielił mu ślubu w swoim filmowym stroju, w Irlandii, w grudniu 2005 roku.

Jak dodaje także Jodorowsky, film ten miał być od początku materiałem terapeutycznym dla psychiki człowieka, która odnajdując w nim pewne elementy dotąd niezrozumiałe, zaczyna dostrzegać ich znaczenie i w efekcie zachodzi w niej psychologiczna i duchowa przemiana. Jest to więc także pragmatyczny manifest, wynalezionego przez niego w tym mniej więcej czasie, systemu psychomagii.

Jak twierdzi także wiele osób, charakterystycznym dla tego filmu doświadczeniem jest relatywne zakrzywienie czasu, dzięki czemu wydaje się jakby trwał on cztery razy tyle, ile pokazują wskazówki zegara. Jeszcze jeden dowód na wielkość tego obrazu, po którym niejeden człowiek wyszedł z mózgownicą, parującą od niezapomnianych przeżyć.

Oprócz wymienionych wyżej reżyser nakręcił jeszcze równie genialną Świętą krew (1989) i dwa filmy zaliczane do porażek lub nieporozumień. Są to Złodziej tęczy (1990), romans artysty z kinem familijnym nakręcony w Gdańsku oraz Tusk (1980), który okazał się porażką od strony produkcji.

W 2008-2009 świat obiegła wiadomość o planowanym przez reżysera sfilmowaniu drugiej części kultowego Kreta, która miałaby być opowieścią o jego synu. W związku z wykupieniem jednak przez Allena Kleina prawa do tej nazwy, wstępny tytuł musiał zostać zmieniony na Abelcain, a następnie King Shot.

Ostatecznie produkcja całego filmu stanęła pod znakiem zapytania w związku z brakiem funduszy, ale Jodorowsky zrealizował w 2013 inny film: Taniec rzeczywistości, pokazany na Festiwalu w Cannes.

O ile tworzenie filmów jest dla Jodorowsky’ego polem eksperymentów ze stworzoną przez siebie psychomagią, to sprawą priorytetową są badania nad Tarotem, które prowadzi od ponad 40 lat! Jodorowsky od dłuższego czasu jeździ z wykładami na ten temat po całym świecie będąc jedną z najbardziej uznanych osobistości, zajmujących się jego wykładnią.

Współpracuje przy tym z samym Philippem Camoin – spadkobiercą rodziny Camoin, zajmującej się drukiem oryginalnego Tarota Marsylskiego od 1760 r. Jodorowsky wierny jest bowiem talii, stworzonej przez Nicolasa Convera i w tej chwili zajmuje się przywróceniem jej oryginalnego wyglądu.

Artysta od czasu ukończenia filmu Tusk jest też niezwykle twórczy na polu komiksowym. Do jego najbardziej znanych dzieł należą: The Incal (stworzony razem z Jeanem Giraud), Metabarons, The Technopriests, Moonface i Megalex. Komiksy te, swoją stylistyką wahające się pomiędzy dark-punkiem, space-operą, a futurystyczną dystopią, są często naznaczone okultystycznymi inspiracjami (często bezpośrednimi odniesieniami do symboliki Tarota) i wysoce poważane w świecie komiksu i magii.

W tym obszarze – analogicznie wobec sztuki filmowej i teatralnej – staje się też widoczne, subtelne oddziaływanie magiczne Jodorowsky’ego na kulturę. Z racji osobowości nie wahającej się eksplorować najbardziej mrocznych pokladów ludzkiej nieświadomości i bez żadnych kompromisów realizującej niezwykle nieraz trudne wyzwania artystyczne, Jodorowsky doczekał się już prawdziwego kultu i pozostaje legendą kina autorskiego oraz uznanym „prorokiem” kontrkultury.

Conradino Beb

 

Polecane strony na temat Alejandro Jodorowsky’ego:

Alejandro Jodorowsky [esp]
Profil filmowy w serwisie FILMWEB [pl]
Stronka poświęcona twórczości komiksowej artysty [fr]
The film you will never see (tekst Jodorowsky’ego na temat Diuny )[en]

4 komentarze

  1. Artykuł ciekawy i obszerny, ale na miejscu autora nie nazywałbym Mansona ,,tanią gwiazdką pop”. Proponuję najpierw zapoznać z takimi albumami, jak ,,Mechanical Animals” oraz ,,Holy Wood (…)”. Pozdrawiam. 😉

    Polubienie

      1. Skoro tak, tym bardziej tego nie rozumiem. Swoją drogą, skoro Manson już pojawił się w artykule, to warto też wspomnieć o krótkometrażowym filmie ,,Born Villain” (nakręcony wspólnie z Shią LaBeouf), który jest hołdem złożonym właśnie Jodorowsky’emu.

        Polubienie

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.