Każdy by chciał!! (2016)

everybody-wants-some-poster

Linklater twierdzi, że Każdy by chciał!! to praktycznie kontynuacja Boyhood, a także swoisty sequel do kultowego Dazed and Confused.

To również film maksymalnie imprezowy, absolutnie bezpretensjonalny, z fantastyczną muzą, doskonałą obsadą i miodnymi dialogami, które puentowane są zawsze jakimś dobrym tekstem (sporo z nich spokojnie można cytować).

Król amerykańskiego kina niezależnego kontynuuje piękną passę, oferując prawdziwy powrót do korzeni w formie studenckiej komedii o drużynie baseballowej, która jeszcze nie zaczęła roku akademickiego, ale już uskutecznia nowe podboje łóżkowe.

Hormonalna gorączka, sex, imprezki, treningi, chlanie do upadłego i jaranie do ostatniego nabicia, to wszystko widzimy w jednym długim pasażu, który dla jednych jest wprowadzeniem w świat hedonizmu, a dla drugich powrotem do normy.

Doskonale dobrana obsada odgrywa swoje role z dobrze zwąchanym dystansem i humorem, czemu na pewno pomagają pieczołowicie wyhodowane przez aktorów wąsy, które tak samo jak szerokie spodnie, w 1980 nie wyszły jeszcze z mody.

Historia, co warto zaznaczyć, ponownie osadzona zostaje w Texasie, gdzie Linklater urodził się i wychował, a nic tak nie inspiruje prawdziwego mistrza kina, jak opowiadanie o swoim własnym podwórku.

Akcja jest szybka i nieskomplikowana, a zostaje zawiązana, kiedy mający w kieszeni stypendium sportowe Jake (Blake Jenner) wprowadza się do domu studenckiego trzy dni przed rozpoczęciem roku akademickiego, gdzie poznaje członków swojej studenckiej drużyny baseballowej.

A że jest to zasadniczo zbieranina gości ze wszystkich stanów, można w niej znaleźć świrów, przygłupów, pijaków, sportowców z temperamentem oraz dobrze wykręconych erudytów i autsajderów.

Mamy więc konfrontacyjnie nastawionych do świata McReynoldsa (Tyler Hoechlin) i Ropera (Ryan Guzman), którzy nie są zainteresowani okazywaniem Jake’owi sympatii.

Inaczej traktują go jednak sportowiec-intelektualista Finnegan (Glen Powell), pothead-Kalifornijczyk Willoughby (Wyatt Russell), czarnoskóry dowcipniś Dale (J. Quinton Johnson) i przygłup-żółtodziób Plummer (Temple Baker), którzy stają się jego ziomkami w świecie wypełnionym wszystkimi przyjemnościami, na które może liczyć dwudziestolatek.

I tak chłopcy ruszają na miasto, w jedną noc prawie podbijając klub disco, w drugą zamieniając się w kowbojów na imprezie country, a w trzecią uczestnicząc w wyrafinowanym melanżu artystyczno-teatralnym… bo wszyscy chcą jak najszybciej zaznać rozkoszy swieżej cipki, choć w większości marnują pierwsze okazje z różnych nieprzewidzianych powodów. Nie dają jednak nigdy popuścić hektolitrom alkoholu i kilogramom trawy, które dumnie przyjmują do płuc lub do żołądka! Brzmi dobrze?

Być może najlepszym składnikiem Każdy by chciał!! jest perfekcyjny rytm, który Linklater w dużej mierze ustawia do muzyki The Knack, Blondie, ZZ Top, Cheap Trick, The Cars, Chic, Stiff Little Fingers i wielu innych. A wspomniałem o dialogach? Może warto przypomnieć, bo są rewelacyjne.

Fajne są też kostiumy, choć styl skręca nieco w stronę American Hustle, co sprawia że film się robi miejscami bardzo odrealniony. To może być jednak zaletą, bo jeśli czegoś w trakcie tego seansu robić nie wolno, to traktować tego co się widzi na poważnie.

Z drugiej jednak strony pod płaszczykiem grubej imprezy Linklater stawia kilka mądrych pytań o wchodzenie mężczyzny w dorosłość i kształtowanie się osobistości pod wpływem środowiska, bo na ekranie szybko pojawia się też postać silnej kobiety, Beverly (Zoey Deutch), która męski testosteron potrafi trzymać w ryzach i roznieca ogień poezji, zmieniający najdzikszego ogiera w romantycznego marzyciela.

Temat transformacji to zresztą naczelny temat w twórczości artysty, który poruszał go na wiele różnych sposobów. Ale to już pewnie zabawa dla fanów reżysera, którzy nie mają się co zastanawiać, szczególnie jeśli pamiętają Dazed and Confused i nie obce są im seanse filmów w stylu Menażerii (1978).

Conradino Beb

 

Oryginalny tytuł: Everybody Wants Some
Produkcja: USA, 2016
Dystrybucja w Polsce: Annapurna International
Ocena MGV: 4/5

2 komentarze

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.